Żydowski student pobity w Berlinie. Spór o ukaranie sprawcy
7 lutego 2024W miniony weekend 30-letni żydowski student Wolnego Uniwersytetu w Berlnie Lahav Shapira został ciężko pobity. Domniemany sprawca to 23-letni student tej samej uczelni i propalestyńskich poglądach. Według policji mężczyźni wdali się w sprzeczkę, po czym 23-latek miał zaatakować. Sprawca uciekł, ale został ujęty przez policję. Pobity żydowski student trafił do szpitala ze złamaniami kości twarzy.
Zajście to wywołało poruszenie. W ostatnim czasie, po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael z 7 października ub. roku, w Niemczech znacząco wzrosła liczba antysemickich i antyizraelskich incydentów. Centralna Rada Żydów w Niemczech zażądała od władz uczelni wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec sprawcy. „Ktoś, kto ciężko pobił żydowskiego kolegę, tylko dlatego, że jest Żydem, nie ma czego szukać na niemieckim uniwersytecie” – oświadczył przewodniczący Centralnej Rady Żydów Josef Schuster. „Nie ma alternatywy dla eksmatrykulacji tego studenta” – dodał.
Wydalenie z uczelni „formalnie niemożliwe”
Według władz uczelni tego rodzaju krok jest jednak niedopuszczalny z punktu widzenia prawa. W oświadczeniu, opublikowanym na stronie internetowej Wolny Uniwersytet w Berlinie wyraża oburzenie z powodu zajścia, ale wskazuje, że nowelizacja berlińskiej ustawy o szkołach wyższych z 2021 roku zniosła przepisy regulacyjne, które umożliwiały także eksmatrykulację jako najdalej idącą sankcję. „Tym samym eksmatrykulacja nie jest możliwa formalnie” – wyjaśniono. Środki, które można zastosować to np. zakaz wstępu na uczelnie, obowiązujący maksymalnie przez trzy miesiące.
Sceptyczna jest również berlińska senator ds. nauki Ina Czyborra. W rozmowie ze stacją RBB podkreśliła, że odrzuca ona eksmatrykulację „z powodów politycznych”. Usunięcie z uczelni mogłoby zaś naruszać „ważne prawo podstawowe”. – Uniwersytety to otwarte przestrzenie dla komunikacji i debaty. Nauka nauka rozwija się dzięki wymianie, dzięki międzynarodowym studentom. I oczywiście czasami dochodzi do konfliktów na kampusie. I musimy je opanować – powiedziała Czyborra.
Szef Centralnej Rady Żydów w Niemczech krytykuje taką postawę władz uczelni i Berlina. „Wolny Uniwersytet w Berlinie ponosi odpowiedzialność za to, by w jego ławach nie było miejsca na ekstremizm i antysemityzm” – oświadczył Schuster. „Trzeba wreszcie skończyć z taktyką łagodzenia i wymówek ze strony kierownictwa uczelni. Jeżeli walka z antysemityzmem ma być taktowana poważnie, to antysemickie przestępstwa musza prowadzić do eksmatrykulacji” – dodał Schuster.
Rektor nie wyklucza zaostrzenia kar
Do władz uczelni zaapelował także Żydowski Związek Studentów. – Żydowscy studenci oczekują, że wreszcie wyciągnięte zostaną jasne konsekwencje wobec antysemitów na kampusie – powiedziała przewodnicząca stowarzyszenia Hanna Veiler sieci gazet Redaktionsnetzwerk Deutschland. – Kierownictwo uniwersytetu musi zdać sobie sprawę ze swojej odpowiedzialności. Publiczne oświadczenia już nie wystarczą. Uniwersytet musi zlikwidować pożywkę dla nienawiści wobec Żydów wśród studentów i pracowników.
Według rektora Wolnego Uniwersytety w Berlinie Guentera Matthiasa Zieglera wskazane byłoby zaostrzenie kar. – Odnoszę wrażenie, że musimy zaostrzyć podejście, przynajmniej jeśli chodzi o te narzędzia, którymi dysponujemy. A to, co mamy obecnie, czyli zakaz wstępu ograniczony do trzech miesięcy, może nie wystarczyć w obliczu sytuacji, z jakimi się spotykamy – przyznał rektor w rozmowie z programem „Abendschau” w stacji RBB.
DPA/ widz