40 lat Schengen. Kontrole na czas nieokreślony
15 grudnia 2024W czerwcu 2025 roku w Schengen odbędzie się wielka uroczystość. Miejscowość ta znajduje się w południowej części Luksemburga. Rzeka Mozela stanowi tutaj granicę tego państwa z Niemcami i Francją. To właśnie w tym trójkącie granicznym ministrowie z Holandii, Belgii, Luksemburga, Francji i Niemiec podpisali 14 czerwca 1985 r., na statku „Marie-Astrid 2”, porozumienie o swobodnym przekraczaniu granicy bez kontroli tożsamości. Był to zalążek dzisiejszej Strefy Schengen, która obecnie obejmuje 25 państw UE, a także Norwegię, Szwajcarię, Islandię i Liechtenstein. Podróże bez kontroli dla większości Europejczyków są dziś często opisywane przez Komisję Europejską jako jeden z „klejnotów koronnych” zjednoczenia Europy.
Klejnoty te straciły jednak wiele ze swojego blasku, a czerwcowa impreza może zostać przyćmiona. Minister spraw wewnętrznych Luksemburga, Leon Gloden, skarcił sąsiednie kraje, które przywróciły losowe kontrole graniczne z powodu dużej liczby migrantów. „To niedopuszczalne dla Luksemburga” – powiedział Gloden na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych w czwartek, 12 grudnia br. „Schengen jest jednym z największych osiągnięć UE. Nie możemy pozwolić, by granice ponownie zakorzeniły się w umysłach ludzi” – dodał.
Więcej kontroli niż kiedykolwiek wcześniej
Rok 2024 będzie rokiem z największą liczbą kontroli granicznych na granicach wewnętrznych od czasu ustanowienia prawie 40 lat temu strefy Schengen. Najważniejszy kraj tranzytowy w UE, Niemcy, przywrócił kontrole na wszystkich granicach lądowych z dziewięcioma sąsiednimi krajami. Nigdy wcześniej nie miało to miejsca. Kontrole na południowej granicy Niemiec z Austrią obowiązują od 2015 r., aby zniechęcić migrantów podróżujących szlakiem bałkańskim. Francja również przywróciła kontrole graniczne od 2015 r., częściowo ze względu na zagrożenie terroryzmem, ale rzadko są one wdrażane na wszystkich granicach. Większość państw wyznaczyła tylko część swoich granic do przeprowadzania kontroli granicznych.
Cudzoziemcy, którzy nie posiadają ważnych dokumentów lub otrzymali zakaz wjazdu do kraju z powodu popełnionych wcześniej przestępstw, są zawracani na granicach wewnętrznych. Każdy, kto ubiega się o azyl bezpośrednio na granicy, może tymczasowo wjechać do kraju i zostanie przewieziony do wstępnego ośrodka recepcyjnego. Bezpośrednie odsyłanie wszystkich osób ubiegających się o azyl nie jest możliwe na mocy prawa europejskiego.
W ubiegły poniedziałek Holandia wprowadziła również kontrole graniczne dla osób podróżujących z Niemiec i Belgii. Niemal w tym samym czasie ministrowie spraw wewnętrznych podjęli decyzję o pełnym włączeniu Rumunii i Bułgarii do strefy Schengen od stycznia 2025 r. Kontrole na granicach lądowych zostaną wówczas zniesione w południowo-wschodnich państwach członkowskich UE. Kontroli na lotniskach zaprzestano już w zeszłym roku.
Wyjątek stał się regułą
Parlament Europejski i Komisja Europejska wielokrotnie podkreślali, że systematyczne kontrole osób na granicach wewnętrznych strefy Schengen muszą być „absolutnym wyjątkiem” i „ostatecznością”, jak stwierdzono w kodeksie granicznym Schengen. Każde państwo członkowskie może jednak wprowadzić kontrole graniczne na sześć miesięcy i musi poinformować o tym Komisję Europejską, podając ważne uzasadnienie.
Kontrole można następnie przedłużyć do maksymalnie dwóch lub, w skrajnych przypadkach, trzech lat. Po tym czasie uzasadnienie musi zostać zmienione. Następnie kontrole mogą być kontynuowane przez okres do dwóch lat. Do tej pory Komisja Europejska nie wprowadziła żadnych formalnych procedur dotyczących naruszeń kodeksu granicznego, chociaż niektóre państwa utrzymują kontrole od dziesięciu lat.
Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser ogłosiła, że kompleksowe kontrole na wszystkich granicach RFN powinny być kontynuowane bezterminowo, dopóki liczba przybywających migrantów nie spadnie. Nie określiła przy tym, o jaki poziom chodzi. „Tak długo, jak liczba imigrantów w Niemczech będzie wysoka, kontrole zostaną utrzymane. Strefa Schengen jest bardzo ważna dla Niemiec, ale musi też istnieć lepsze rozlokowywanie uchodźców” – stwierdziła.
Nowe przepisy ws. azylu
Faeser odnosi się do unijnych przepisów dotyczących procedur azylowych. Zgodnie z nimi osoby ubiegające się o azyl i uchodźcy powinni być przyjmowani w krajach pierwszego wjazdu, tj. bezpośrednio na granicach zewnętrznych całej strefy Schengen. W rzeczywistości tak się nie dzieje; wielu migrantów podróżuje dalej z Grecji, Włoch, Chorwacji lub Hiszpanii do północnych państw UE, takich jak Niemcy. Ludzie ci mają być zatrzymywani przez kontrole wewnętrzne na granicach Schengen, zawracani, jeśli to możliwe, lub zawracani do kraju UE, do którego najpierw podróżowali. Aby osiągnąć ten cel, UE przyjęła nowe przepisy dotyczące procedur azylowych, które zostaną wdrożone dopiero za dwa lata. Kontrole graniczne na niemieckich granicach pozostaną zatem w mocy przynajmniej przez ten czas.
Jakie są korzyści z kontroli?
Rzeczywiste korzyści kontroli tożsamości w strefie Schengen są kontrowersyjne. W swoich statystykach policja federalna, która ma do 11 000 funkcjonariuszy na służbie na granicach, mówi o dziesiątkach tysięcy osób, które chciały wjechać do kraju bez zezwolenia. Około połowa z nich jest natychmiast zawracana. Druga połowa ubiega się o azyl. Według danych aresztowano także wielu przemytników ludzi oraz wykonano tysiące zaległych nakazów aresztowania.
Tymczasem związek zawodowy policjantów (GDP) szacuje, że liczba nieautoryzowanych podróżnych i osób zawróconych jest znacznie niższa. Kontrole są również możliwe tylko w niektórych miejscach na głównych drogach. Jak mówi Andreas Roßkopf, szef związku zawodowego GDP, Niemcy mają granicę o długości 7000 kilometrów z niezliczonymi połączeniami drogowymi.
Policja sprawdza tylko pewien odsetek kierowców samochodów lub osób podróżujących koleją. Ogranicza się do wyrywkowych kontroli, aby nie powodować ogromnych korków. Takie są wyraźne instrukcje Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Media w Holandii donoszą jednak o korkach na granicy z Niemcami, które skutkowały nawet wypadkami samochodowymi z ofiarami śmiertelnymi. Do korków regularnie dochodzi też na granicy polsko-niemieckiej. Także autokary jadące z południowej Europy muszą niejednokrotnie zjeżdżać z autostrad, by poddać się kontroli – powiedział Roßkopf sieci redakcyjnej Redaktionsnetzwerk Deutschland. Wielu kierowców autokarów jest jednak świadomych możliwych punktów kontrolnych i wybiera mniejsze drogi.
„Poczucie bezpieczeństwa”
Jako nowy komisarz UE do spraw wewnętrznych i migracji, Magnus Brunner z Austrii jest również odpowiedzialny za strefę Schengen. Rozumie on nasilające się kontrole graniczne. „Musimy poprawić bezpieczeństwo w Europie. Musimy jednak przestrzegać wymogów prawnych. Musimy pracować nad lepszą ochroną granic zewnętrznych, aby dać ludziom poczucie, że znów mamy kontrolę nad tym, kto do nas wjeżdża” – powiedział Brunner.
To, czy stanie się to przed 40. rocznicą Schengen w przyszłym roku, jest bardzo wątpliwe. Niemniej jednak Luksemburg chce świętować swoją „kolebkę Europy bez granic” w wielkim stylu w czerwcu przyszłego roku, ogłosił radny Schengen Tom Bellion.