Abdykacja po holendersku

Królestwo Niderlandów nie zna koronacji w pełnym tego słowa znaczeniu. Władcy Niderlandów otrzymali tytuł królewski na mocy ustaleń kongresu wiedeńskiego w 1815 roku. Nowy król, jako głowa państwa, składa jedynie przysięgę wierności konstytucji.

Intronizacja Wilhelma Aleksandra odbyła się wczesnym popołudniem w protestanckim Nowym Kościele w Amsterdamie. Podczas uroczystości członkowie obu izb parlamentu złożyli uroczystą przysięgę, że będą respektować prawa monarchy. Setki tysięcy zaproszonych gości z kraju i z zagranicy przeobraziło miasto w wielki festyn.

Przerwana era panowania kobiet

Wcześniej, w pałacu królewskim w Amsterdamie królowa Beatrycze podpisała akt abdykacji. W swoim ostatnim przemówieniu telewizyjnym zapewniła 17 milionów "poddanych", że jej syn liczący obecnie 46 lat został „pod każdym względem dobrze przygotowany” do nowych zadań. Beatrycze podziękowała przy tym za zaufanie, którym została obdarzona przez naród w okresie swojego panowania.

Królestwo Niderlandów po raz pierwszy od 123 lat będzie znów miało króla - od śmierci Wilhelma III w 1890 na holenderskim tronie zasiadały wyłącznie kobiety (Wilhelmina, Juliana i Beatrycze).

Jednak mężczyzna na tronie będzie w historii holenderskiej monarchii zapewne epizodem. Następczynią tronu będzie bowiem mająca obecnie dziewięć lat królewna Katarzyna Amalia. Mimo, że obecnie również małżonkę Wilhelma Aleksandra, Maksimę, będzie się tytułować królową, nie będzie ona jednocześnie głową państwa.

Tymczasem 75-letnia była królowa Beatrycze znów powróciła do tytułu księżnej.

Zmasowane środki bezpieczeństwa

Przystrojony odświętnie Amsterdam stał się dzięki setkom tysięcy gości z wielu krajów „pomarańczową stolicą świata” (kolor holenderskiej rodziny królewskiej) – oświadczył szef rządu Mark Rutte. O bezpieczeństwo uroczystości miało dbać 12.500 policjantów.

W poniedziałek wieczorem (29.04.13), w przeddzień oddania władzy przez królową, zgotowano przyjęcie dla honorowych gości w nowo otwartym Rijksmuseum. Wśród przedstawicieli dworów królewskich i książęcych był między innymi brytyjski książę Karol, który nadal czeka na tron.

Holenderska konstytucja przewiduje dla króla zasadniczo pełnienie funkcji reprezentacyjnych. Ostatnio holenderski parlament pozbawił monarchę przywileju desygnowania kandydata na premiera. Król pozostaje jednak członkiem rządu, a tym samym ma pewien wpływ na politykę. Różni to monarchię holenderską np. od monarchii szwedzkiej, w której król jest całkowicie apolityczny.

AFP, DPA, DW / Iwona D. Metzner

red. odp. Bartosz Dudek