Afera spalinowa. VW ostrzega przed „najcięższym rokiem”
4 grudnia 2018W związku z aferą spalinową Hiltrud Werner, członek zarządu VW odpowiedzialna za kwestie prawne, przepowiada koncernowi nadejście „najcięższego roku w historii”. „W 50 krajach trwa jeszcze postępowanie sądowe - powiedziała Werner dziennikowi „Financial Times”. Troskę budzi nie tyle wysokość możliwych kar, co kompleksowy charakter wszystkich procesów. Jak twierdzi, jest to „męczące dla pracowników”. VW nie uda się w przeciągu kilku tygodni zejść z nagłówków gazet. Dotąd afera z sinikami Diesla kosztowała koncern 28 mld euro.
Inaczej niż w Europie VW wypłaciło w USA odszkodowania dla pół miliona klientów. W sumie VW i jego inne marki dopuściły się oszustwa w przypadku 11 mln samochodów. W Niemczech przed wyższym sądem krajowym w Brunszwiku toczy się proces pilotażowy wytoczony przez akcjonariuszy VW i Porsche. Zarzucają oni koncernowi, że zbyt późno zostali poinformowani o aferze spalinowej.
Poza tym prawnicy w Wielkiej Brytanii przygotowują kolejne pozwy zbiorowe, do których chcą się przyłączyć właściciele samochodów z Australii i Brazylii. Tymczasem zarząd koncernu jest w pełni zajęty zmianami w branży samochodowej dotyczącymi samochodów elektrycznych i autonomicznych.
Nie będzie „paktu przyszłościowego II”
Według Gunnara Kiliana odpowiedzialnego w VW za kwestie personalne koncern nie będzie kontynuował „paktu przyszłościowego”, czyli programu oszczędnościowo-inwestycyjnego. Ale jak zaznaczył Kilian, VW konkuruje nie tylko z innymi producentami samochodów, lecz także z przedsiębiorstwami z branży IT oraz producentami oprogramowań komputerowych.
Dał on do zrozumienia, że w następnych latach odejdzie wielu pracowników roczników wyżu demograficznego, mimo tego wakaty nie będą obsadzane na nowo. Koncern oferuje ponadto dla starszych prawcowników pracę w niepełnym wymiarze godzin. W ten sposób zabezpieczone są istniejące miejsca pracy przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności”.
(dpa/jar)