Niemcy. „Apel Wielkanocny“ posłów Bundestagu
12 kwietnia 2019„Apelem Wielkanocnym” 210 posłów Bundestagu wezwało rząd w Berlinie do większego zaangażowania na rzecz ratowania ludzi na Morzu Śródziemnym. Konieczny jest polityczny nacisk, żeby statki z uratowanymi ludźmi na pokładzie nie musiały całymi dniami albo i tygodniami wyczekiwać na pozwolenia przybicia do brzegu, powiedziała w piątek posłanka Zielonych Luise Amtsberg podczas prezentacji apelu w Berlinie. Podpisali go deputowani ze wszystkich klubów parlamentarnych, oprócz Alternatywy dla Niemiec (AfD).
Potrzebna solidarność
Sygnatariusze apelu domagają się zrozumienia dla potrzeby działania cywilnych służb ratowniczych. – Jeżeli człowiek znajduje się na morzu w niebezpieczeństwie, trzeba go ratować – podkreśliła Amtsberg.
Parlamentarzyści domagają się też od rządu, by zabiegał o tworzenie na europejskiej płaszczyźnie koalicji na rzecz uratowanych uchodźców. Ministerstwo spraw wewnętrznych musi natomiast bardziej wspierać miasta i gminy, które wyraziły gotowość przyjmowania do siebie uratowanych ludzi. Rząd w Berlinie i rządy innych europejskich państw muszą się też skonfrontować z sytuacją w Libii i próbować wydostać ludzi z tamtejszych obozów dla uchodźców.
AfD niezaproszone
Apel przygotowała grupa parlamentarzystów pracująca pod nazwą „Ratunek na morzu”. Od listopada 2018 jest w niej aktywnych około 20 posłów. Jak tłumaczy Luise Amtsberg, zabiegają oni o uprzedmiotowienie toczących się w Bundestagu dyskusji nt. ratowania uchodźców na morzu i o większe zrozumienie dla akcji ratunkowych.
Politycy AfD świadomie nie zostali zaproszeni do współpracy. – Frakcja AfD posługiwała się w przeszłości w swojej pracy niesłychanymi oszczerstwami, w sposób nie do zniesienia kryminalizowała temat – tłumaczyła Amtsberg. Posłowie innych partii nie wierzą, że parlamentarzyści Alternatywy dla Niemiec są zainteresowani rzeczową dyskusją.
Większość sygnatariuszy „Apelu Wielkanocnego”, to posłowie Zielonych, Lewicy i SPD. Z frakcji FDP podpisało go jedenastu posłów, z chadecji czterech. Jak z ubolewaniem zauważyła Luise Amtsberg, poparcie dla apelu wyraziło także wielu innych posłów Bundestagu, ale zrezygnowali z podpisania go, bo nie zawsze godzili się na zawarte w nim sformułowania.
„Jeden z największych skandali współczesności”
Matthias Zimmer (CDU) uzasadniając swoją decyzję podpisania apelu stwierdził, że najwyższy czas, żebyśmy mówiąc o chrześcijańskiej Europie pokazali, że naprawdę jesteśmy chrześcijanami. To, że ludzie toną uciekając przed pracą niewolniczą, wyzyskiem i wojnami, jest „jednym z największych skandali współczesności”. Partie demokratyczne muszą dać przykład i sprzeciwić się temu. – Ludzkiej godności trzeba bronić także na Morzu Śródziemnym – zaznaczył chadecki polityk.
Aktualne wydarzenia na Morzu Śródziemnym potwierdzają aktualność apelu. W czwartek (11.04.2019) ciężarna kobieta przebywająca na pokładzie niemieckiego statku ratunkowego „Alan Kurdi” doznała ataku epileptycznego i musiała zostać przetransportowana na ląd. Załoga statku stoi od dziewięciu dni u wybrzeży Malty i czeka na polityczną i humanitarną decyzję, co dalej. Na pokładzie znajduje się w międzyczasie już 62 uratowanych przez załogę uchodźców. Malta i szereg innych państw w Europie zabrania wpłynięcia statku do portu. „Alan Kurdi” jest obecnie jedynym, działającym jeszcze na Morzu Śródziemnym statkiem ratunkowym NGO.
(epd / stas)