ARD: „Polski problem z antysemityzmem”
19 grudnia 2023Niedawny antysemicki atak posła Grzegorza Brauna, który w Sejmie zgasił gaśnicą menorę chanukową, zszokował posłów wszystkich partii – informuje we wtorek (19.12.2023) portal niemieckiej telewizji publicznej ARD, tagesschau.de. „Druga reakcja była również klarowna: w ciągu kilku godzin wpłynęło w przeliczeniu 11 tys. euro datków, aby Grzegorz Braun mógł zapłacić karę. Antysemityzm ma wsparcie i długą tradycję w Polsce” – donosi korespondent ARD w Warszawie Martin Adam. Przypomina w tym kontekście o niedawnej 101. rocznicy zabójstwa prezydenta gabriela Narutowicza 16 grudnia 1922 r., którego polska prawica uważała za „kandydata Żydów”.
Niemiecki dziennikarz cytuje Michała Bilewicza, kierującego Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW, który mówi m.in., że około 40 procent mieszkańców Polski wierzy, iż „Żydzi knują za kulisami plany, aby zdobyć władzę nad instytucjami finansowymi, światem kultury i polityki”.
Oprócz pradawnych i bardziej współczesnych teorii spiskowych, Bilewicz dostrzega pewną szczególną cechę: „obecne również w polskiej polityce wtórny antysemityzm, trywializację lub nawet zaprzeczanie zbrodniom na Żydach”, relacjonuje portal ARD.
Oburzenie PiS na profesor Engelking
Dziennikarz przypomina także o kontrowersjach wokół wypowiedzi profesor Barbary Engelking, która w wywiadzie, udzielonym TVN24 przy okazji obchodów rocznicy powstania w getcie warszawskim stwierdziła m.in., iż „Żydzi nieprawdopodobnie rozczarowali się co do Polaków w czasie wojny”. Mówiła o „skomplikowanej relacji” między Polakami i Żydami i „rozpowszechnionym szmalcownictwie”.
„Ówczesny polski rząd partii PiS zareagował oburzeniem. Według ich narracji Polacy byli ofiarami i bohaterami, a na pewno nie sprawcami. Na fakt, że polscy sąsiedzi również dokonali pogromów, np. w Jedwabnem czy Kielcach, nie ma tu miejsca” – dodaje Martin Adam. Jak relacjonuje, po atakach Engelking niemal przestała pojawiać się publicznie. „W 2018 r. rząd próbował nawet uznać za czyn podlegający karze przypisywanie Polakom współwiny zbrodnie przeciwko Żydom podczas II wojny światowej. Stosunki między Izraelem a Polską pozostają napięte do dziś, częściowo z tego powodu” – dodaje niemiecki dziennikarz.
Polska bezpieczna dla Żydów
Pisze również o „fali antysemityzmu” w Polsce w 1968 roku, po której szacunkowo około 13 tysięcy Żydów opuściło Polskę. „Tutaj również miały miejsce liczne przypadki denuncjacji, często dla osobistych korzyści. Tu również oficjalna narracja wciąż nie jest samokrytyczna. To nie Polacy byli winni, ale rząd narzucony im przez Moskwę” – twierdzi Martin Adam.
Przytacza również wypowiedź rabina Szaloma Ber Stamblera, przewodniczącego ruchu Chabad Lubawicz w Polsce. Podkreśla on, że czuje się w Polsce bezpiecznie i że nie należy „patrzeć na to, że jedna osoba zrobiła coś strasznego, by prowokować, ale trzeba patrzeć na wszystkie reakcje”. Po skandalu w Sejmie wiele osób do niego dzwoniło, wyrażając solidarność i przyznając się do wstydu.
„Grzegorz Braun, antysemita z gaśnicą, chciał zaprowadzić ciemność, a zamiast tego sprowadził światło” – konkluduje dziennikarz ARD.
(widz)