Badenia-Wirtembergia: triumf Partii Zielonych
28 marca 2011Po blisko 58 latach rządów konserwatywnej CDU, rządy w Badenii- Wirtembergii przejęli Zieloni i Socjaldemokraci, którzy według wstępnych prognoz mają większość w stuttgarckim Landtagu.
Zieloni uzyskali w Badenii-Wirtembergii, w wyniku debaty o energetyce jądrowej, spektakularny wynik - 24, 2 procent głosów, więcej od SPD (23, 1 proc.). Tym samym stali się tam drugą po CDU siłą polityczną.
Pierwszy „zielony” premier landu
Winfried Kreschmann zostanie najprawdopodobniej pierwszym w Niemczech „zielonym” premierem landu. Lider Partii Zielonych w Badenii-Wirtenbergii, komentując wyniki wyborów, mówił o „historycznym przełomie”.
Nils Schmid, kandydat SPD, podkreślił, że po 20 997 dniach rządów CDU w Badenii-Wirtembergii udało się dokonać „historycznej zmiany”.
Premier Stefan Mappus (CDU) rządził zaledwie rok. W tym czasie spadła popularność chrześcijańskiej demokracji, którzy w wyborach uzyskali słaby wynik - 39 procent głosów. Odpowiedzialność za to Mappus wziął na siebie i zapowiedział zmiany personalne i merytoryczne w partii, pozostawiając otwarte kwestie swojej przyszłości politycznej.
Klęskę wyborczą poniosła też FDP. Osiągając niewiele ponad pięć procent progu wyborczego (5, 3 proc.) liberałowie zasiądą w parlamencie krajowym Badenii-Wirtenbergii. Lider FDP i szef niemieckiej dyplomacji, Guido Westerwelle, wyraził „wielkie rozczarowanie” wynikiem wyborów. Rainer Brüderle, wiceprzewodniczący FDP i minister gospodarki zapowiedział, że liberałowie zamierzają w poniedziałek (28.03.) także porozmawiać o personalnych konsekwencjach z porażki wyborczej. Członek zarządu FDP, Wolfgang Kubicki, zasugerował Birgit Hamburger, szefowej klubu parlamentarnego liberałów w Bundestagu, na łamach berlińskiej Tagesspiegel, ustąpienie z funkcji.
W nowym landtagu w Stuttgarcie CDU otrzyma 60 miejsc, Zieloni 36, SPD 35, a FDP 7. Zieloni i SPD mają razem 71 mandatów, zatem więcej niż CDU i FDP.
Wszystkiemu winna katastrofa nuklearna w Japonii
Sekretarz generalny CDU, Hermann Groehe, uważa, że współwinę za porażkę wyborczą chrześcijańskiej demokracji ponosi katastrofa atomowa w Japonii.
Sekretarz generalny SPD, Andrea Nahles, zacytowała - komentując wyniki wyborów - kanclerz Angelę Merkel, która powiedziała, że wybory w Badenii-Wirtembergii są kluczowe i rozstrzygną o wynikach wyborów do Bundestagu. „I teraz rozstrzygną się też jej losy”, zaznaczyła.
Porażka w konserwatywnym bastionie, jakim Była Badenia-Wirtembergia, jest dla Angeli Merkel, która bardzo angażowała się w kampanię wyborczą, ciężkim ciosem, uważają komentatorzy. Po wyborach do parlamentów krajowych w Hamburgu i w Nadrenii Północnej-Westfalii, CDU straciła w ciągu roku pozycję lidera w trzecim landzie.
Koniec monopolu władzy SPD w Palatynacie
Kurt Beck, najdłuższy stażem premier kraju związkowego, rządził sam. Teraz będzie się dzielił władzą z Zielonymi.
SPD (35,7 proc.) uzyskała wynik prawie równy wynikowi CDU (35,2 proc.), która odnotowała przyrost głosów o 10 punktów procentowych.
Beck ubolewał nad gorszym wynikiem wyborów, lecz zapowiedział, że SPD zamierza wejść w koalicję z Zielonymi (15,4 proc) i cieszył się na to. Po 5 latach nieobecności partia Zielonych ponownie pojawi się w ławach parlamentu krajowego Nadrenii-Palatynatu.
FDP nie udało się w tym kraju związkowym osiągnąć pięcioprocentowego progu wyborczego.
Dpa/AFPD/Barbara Coellen
red.: Andrzej Paprzyca