Bawaria: większe uprawnienia policji

Parlament krajowy w Monachium uchwalił kontrowersyjną ustawę, która zezwala bawarskiej policji na daleko idącą inwigilację bez konkretnego podejrzenia o planowanie czynu karalnego. Do przeprowadzenia działań wystarczy prawnie słabsze kryterium „zagrożenia lub grożącego niebezpieczeństwa” – wspomniane wielokrotnie w tekście ustawy. Wprawdzie policja musi ubiegać się o użycie tych środków u sędziego i tylko w pojedynczych przypadkach wyżsi urzędnicy policyjni mogą sami podejmować decyzje, ale nowe przepisy spotkały się z falą krytyki.

Premier Bawarii Markus Soeder odrzuca zarzuty, jakoby jego partia (mająca większość w parlamencie Bawarii) naruszyła zasady praworządności. Nowa ustawa „będzie ratować życie, pomoże ludziom, by nie stali się ofiarami” – podkreśla Soeder. Z kolei landowy minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann stwierdził, że w ciągu najbliższych dwóch lat większość pozostałych państw krajów związkowych pójdzie za przykładem Bawarii.

Zagrożenie dla wolności?

Ustawa jest niezgodna z konstytucją – podkreśla opozycja w bawarskim parlamencie. – Mamy najniższy wskaźnik przestępczości w Bawarii od 30 lat. A jednak poważnie chce się ograniczać prawo do wolności – argumentowała przewodnicząca klubu parlamentarnego Zielonych Katharina Schulze.

Szefowa regionalnej komórki SPD Natascha Kohnen zarzuciła chadekom z CSU, że nie traktują poważnie krytyki protestujących obywateli. – Zachowują się tak, jakby ludzie nie byli w stanie samodzielnie myśleć i sami decydować o sobie – mówiła.

W ubiegłym tygodniu dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało w Monachium przeciwko nowej ustawie.

Opinie ekspertów są jednak podzielone. Podczas oficjalnej konsultacji w landtagu nie mieli oni wielkich zastrzeżeń co do ustawy, także związki zawodowe policjantów nie zgłaszały wcześniej obiekcji. Była niemiecka minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger skrytykowała nowe przepisy jako „niezgodne z konstytucją”.

Policjanci krytykują

Teraz przepisy krytykują też sami policjanci. Przewodniczący Związku Zawodowego Policji (GdP) Oliver Malchow zaznaczył w wywiadzie dla telewizji ARD, że dodatkowe uprawnienia dla policjantów natrafiają na opór społeczeństwa, policja tymczasem jest zdana na zaufanie obywateli. Malchow najbardziej skrytykował obniżenie progu interwencji, która możliwa będzie w sytuacji „grożącego”, a nie „konkretnego” niebezpieczeństwa. Skrytykował także przyjęte już latem ubiegłego roku przedłużenie do trzech miesięcy aresztu dla osób zagrażających bezpieczeństwu publicznemu. Dodał, że nowa bawarska ustawa o działaniu policji jest problematyczna ze względu na plany ujednolicenia przepisów we wszystkich krajach związkowych. Bawarska ustawa nie znajdzie poparcia u szefów MSW poszczególnych landów.

dpa, afp / dom