Berliner Zeitung: W Polsce maleje zaufanie do Niemców
14 kwietnia 2022Wybuch wojny w Ukrainie uwidocznił, jak bardzo polska i niemiecka perspektywa różnią się od siebie. Temu zagadnieniu Tomasz Kurianowicz poświęca na łamach czwartkowego wydania (14.04.2022) „Berliner Zeitung“ osobisty tekst pt. „Jesteśmy zdani na siebie“. Urodzony w Niemczech, mający polskich rodziców publicysta, od lat zawodowo śledzi stosunki polsko-niemieckie. Dotąd był przekonany, że wbrew powszechnej opinii Polacy i Niemcy są do siebie bardzo podobni. „Zawsze miałem wrażenie, że Polacy są niesłusznie postrzegani jako chaotyczni, melancholijni, katoliccy i trudni do zrozumienia Słowianie, za jakich uważano ich w niektórych rozmowach w Niemczech. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej, to podobieństwa przeważają nad różnicami“ - pisze Kurianowicz.
Odmienna perspektywa
Inwazja Rosji na Ukrainę i odmienna w Polsce i Niemczech ocena sytuacji sprawiły jednak, że autor zrewidował przynajmniej część swoich poglądów. Nigdy wcześniej różnice między Polakami i Niemcami nie były tak widoczne. „Moi polscy przyjaciele w osłupieniu patrzyli na Niemcy i pytali się: 'Co musi się jeszcze stać, żeby Niemcy pomogli Ukraińcom?' Podczas gdy niemiecka Lewica (Sahra Wagenknecht!) wzywała do pacyfizmu, rozwagi i trzeźwej analizy oraz wciąż wskazywała na historyczne porażki Zachodu (ekspansja NATO na Wschód!), polska lewica wystąpiła z jasnymi militarnymi zaleceniami“ - wylicza autor „Berliner Zeitung“.
Co może zatrzymać Rosję?
Kurianowicz przyznaje, że w rozmowach z Polakami na temat wojny w Ukrainie nie jest łatwo znaleźć nić porozumienia – tak daleko idące są różnice w postrzeganiu zagrożenia i konsekwencji podejmowania lub zaniechania działań. Autor zauważa, że podczas gdy Niemcy starają się działać ostrożnie, obawiając się eskalacji sytuacji, która łatwo może przerodzić się w wojnę atomową, w Polsce ten aspekt nie jest tak mocno brany pod uwagę. Panuje przekonanie, że tylko ostra reakcja Zachodu przeciwko Rosji jest w stanie zatrzymać tę wojnę. W przeciwnym razie rozszerzy się ona na inne państwa. „W Polsce napięcie jest większe, ponieważ ludzie naprawdę czują się zagrożeni wojną. Wyczuwają to i mają zbiorową świadomość zagrożenia. Mają intuicję. Ludzie czują, że mogą być następni. I że ostrzeżenie pokolenia ich dziadków, które brzmiało: 'Nie ufaj Rosjaninowi ani Niemcowi', teraz się spełni, choć jeszcze kilka miesięcy temu takie hasła były odrzucane - zwłaszcza przez młodych, liberalnych i wykształconych lewicowców - jako propagandowe hasła polskiej prawicy narodowej. Dziś świat jest zupełnie inny“ - zauważa autor „Berliner Zeitung“.
Tomasz Kurianowicz przyznaje, że zaufanie w Polsce do Niemiec maleje. Na dowód przytacza opinię młodej Polki, która - jego zdaniem - nie jest w Polsce nieodosobniona: „Niemcy straciły wiele szacunku w Polsce. Nikt nie ufa już NATO. Gdyby Rosjanie nas zaatakowali, to wiemy, że jesteśmy zdani na siebie“ - czytamy w „Berliner Zeitung“.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>