„Bild” rozmawia z szefem polskiego MSZ Waszczykowskim
4 stycznia 2016Szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski w rozmowie z tabloidem „Bild zapytany, czy polski system wielopartyjny zostanie przebudowany w jednopartyjny, a Polska stanie się „demokraturą” bez wolnych mediów i niezależnego wymiaru sprawiedliwości, zapewniał, że „nikt w Polsce nie zamierza likwidować partii”.
Odpowiedź ministra Waszczykowskiego na drugie pytanie, czy w obliczu przejęcia kontroli nad mediami publicznymi i Trybunałem Konstytucyjnym nie dziwi go, że politycy europejscy mówią o zamachu stanu, wzbudziła duże poruszenie już w niedzielę (03.01.2016), po opublikowaniu jej w agencjach prasowych.
„Chcemy tylko uleczyć nasz kraj z niektórych chorób"
Witold Waszczykowski uważa, że określenie tego, co robi nowy rząd w Polsce, zamachem stanu jest „niedorzeczne”, dlatego szczegółowo tłumaczy zamiary rządu PiS.
„Chcemy tylko uleczyć nasz kraj z niektórych chorób, aby mógł znów powrócić do zdrowia”. Szef polskiego MSZ wskazuje w tym kontekście na "chorobę" polskich mediów: „Tam poprzedni rząd wdrażał pewną lewicową koncepcję polityki. Jak gdyby świat musiał zgodnie z marksistowskim wzorcem poruszać się automatycznie tylko w jednym kierunku - w stronę nowej mieszanki kultur i ras, świata rowerzystów i wegetarian, który stawia jedynie na odnawialne źródła energii i zwalcza wszystkie formy religii. To nie ma nic wspólnego z tradycyjnymi, polskimi wartościami” zaznaczył.
Prowadzący rozmowę Hans-Joerg Vehlewald zapytał swego polskiego rozmówcę, czy to, co powiedział obrazuje wizję świata PO, politycznego przeciwnika PiS? Witold Waszczykowski odpowiedział, że jest to obraz świata "przynajmniej części tej partii". PiS natomiast „w przeciwieństwie do tego stawia na to, co porusza większość Polaków: tradycję, pamięć o przeszłości, patriotyzm, wiarę w Boga, zwykłe życie rodzinne kobiety i mężczyzny”.
Szef polskiego MSZ zauważa, że „my (PiS - red.) życzymy sobie ‘wesołych świąt Bożego Narodzenia' a nie ‘miłych świąt' – gdyż świętujemy narodziny Jezusa Chrystusa. Jest to „szok dla naszych wierzących w postęp przeciwników, że przez 25 lat lewicowej i liberalnej indoktrynacji nie potrafili zlikwidować tych tradycyjnych wartości. I że my wręcz dzięki nim wygraliśmy wybory”.
„Dyskusje jak w rosyjskiej telewizji państwowej”
Witold Waszczykowski odniósł się w wywiadzie dla tabloida "Bild-Zeitung” także do listu, który wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Timmermans wystosował do polskiego MSZ i ministra sprawiedliwości ws. projektu ustawy medialnej. „Mnie ten list bardzo zdziwił”, powiedział szef poskiej dyplomacji. „Pisze sobie urzędnik UE, który przez polityczne koneksje objął urząd, do demokratycznie wybranego rządu. Skąd uzurpuje sobie takie prawo? Dla mnie pan Timmermans nie jest upoważnionym do tego partnerem. Odpisałem mu grzecznie, że wkrótce otrzyma wyczerpującą odpowiedź. I tam napisane jest też to, co teraz Panu mówię: nie chcemy skomplikowanych procedur, lecz bardziej demokratyczne”.
Szef polskiego MSZ zapewniał w rozmowie z tabloidem "Bild", że rząd PiS nie chce „zglajszaltowania” polskich mediów publicznych. Minister Waszczykowski wskazuje, że obecnie w debatach telewizyjnych nie ma reprezentantów konserwatystów czy katolików. Za to są „dyskusje jak w rosyjskiej telewizji państwowej”. Widz programu telewizji publicznej ma „prawo usłyszeć też inne opinie, które dotychczas były tłumione”, zaznaczył. Dlatego, będą piastować funkcje prezesów osoby „szanowane i niezależne, które będą gwarantować różnorodność opinii i informacji”.
Opr. Barbara Cöllen