1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bomby GLSDB. USA przekazują Ukrainie nową broń

Ołeksandr Kunycki | Adam Peszke opracowanie
13 lutego 2024

Naprowadzanymi bombami typu GLSDB ukraińska armia może atakować również cele za linią frontu. Ukraińcy bardzo liczą na tę broń.

https://p.dw.com/p/4cMgh
Rakiety wystrzeliwane z szosy
System artyleryjski HIMARS może służyć do wystrzeliwania GLSDBZdjęcie: Armed Forces of Ukraine/Cover Images/IMAGO

Stany Zjednoczone przekazują Ukrainie nową broń. GLSDB to skrót od Ground Launched Small Diameter Bomb, czyli wystrzeliwana z ziemi bomba o małej średnicy, i stanowi połączenie naprowadzanej za pomocą GPS bomby szybującej powietrze-ziemia (SDB) z napędem rakiet M26, już dawno wycofanych z arsenałów.

GLSDB to nowy wynalazek. W 2015 roku amerykański koncern lotniczy i kosmiczny Boeing oraz szwedzki koncern zbrojeniowy Saab przeprowadziły pierwsze testy. Teraz Ukraina ma jako pierwszy kraj użyć tej bomby w warunkach bojowych.

Pomysł, by ulepszyć SDB (Small Diameter Bomb) za pomocą napędu rakietowego M26, Boeing i Saab rozwijały wspólnie. Dzięki temu promień lotu tej broni wydłużył się ze 110 do 150 kilometrów. GLSDB mogą trafiać obiekty ruchome i cele z dokładnością do jednego metra.

Tańsze pociski do wyrzutni rakiet

Do wystrzeliwania GLSDB nadają się między innymi używane już przez Ukrainę wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet M270 i HIMARS. – Ukraina nie musi więc szkolić personelu i nie potrzebuje innych tego rodzaju systemów – mówi Mychajło Samus, ukraiński ekspert z Kijowskiego Ośrodka Studiów nad Armią, Konwersją i Rozbrojeniem.

Według danych Saaba od 2006 roku wyprodukowano ok. 20 tysięcy bomb SD. To czyni GLSDB stosunkowo tanim pociskiem do zachodnich wyrzutni rakiet – wskazuje Samus w rozmowie z DW. – W sumie nic nie trzeba produkować zupełnie od nowa. Łączy się ze sobą istniejące elementy – silnik i bombę – oraz ulepsza systemy kierowania. Jedna SDB kosztuje około 40 tysięcy dolarów, a silniki z M26 są w magazynach. Rakiety krótkiego zasięgu ATACMS kosztują natomiast setki tysięcy dolarów – podkreśla ukraiński ekspert. Według Center for Strategic and International Studies (CSIS) rakieta ATACMS kosztuje nawet ponad milion dolarów.

System rakietowy M270 w trakcie wystrzeliwania rakiety
System rakietowy M270 jest już używany w Ukrainie i może również wystrzeliwać GLSDBZdjęcie: OferxZidon/StockTrek Images/IMAGO

GLSDB dla Ukrainy: długo oczekiwana dostawa

Zastępczyni szefa amerykańskiej dyplomacji Victoria Nuland potwierdziła pod koniec stycznia w Kijowie, że GLSDB są już dostarczane ukraińskim wojskom na front. Powiedziała, że Władimir Putin przeżyje „sporo niespodzianek” na polach bitew, a „Ukraina osiągnie w tym roku pewne bardzo duże sukcesy”.

Siły zbrojne Ukrainy liczyły początkowo na to, że otrzymają GLSDB znacznie wcześniej, gdyż Amerykanie już w lutym 2023 roku zapowiedzieli ich dostarczenie. Planowano, że dotrą one do Ukrainy jeszcze przed końcem 2023 roku.

– To kwestia nie tylko pieniędzy, ale również czasu, potrzebnego do stworzenia zdolności produkcyjnych do montażu tych bomb – wyjaśnia Bradley Bowman, Senior Director w Center on Military and Political Power (CMPP) w Fundacji Obrony Demokracji (FDD) w Waszyngtonie. W rozmowie z DW dodaje, że trzeba było również przeprowadzić testy, które ostatecznie okazały się udane.

Wiceszefowa amerykańskiej dyplomacji Victoria Nuland w czasie wizyty w Kijowie
Zastępczyni amerykańskiego sekretarza stanu Victoria Nuland potwierdziła pod koniec stycznia dostawy GLSDB dla UkrainyZdjęcie: Roman Gritsyna/AP Photo/picture alliance

Nowa broń i korzyści dla Ukrainy

Według ekspertów GLSDB przyniesie Ukrainie wiele korzyści. Przede wszystkim dlatego, że rakiety mają dwa razy większy zasięg niż systemy stosowane obecnie. Jesienią 2023 roku  ukraińska armia otrzymała od USA pierwsze rakiety ATACMS o zasięgu do 160 kilometrów. Jednak według ekspertów było ich niewiele.

– Inne posiadane przez Ukrainę wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet mogą trafiać cele w odległości ok. 80 kilometrów – podkreśla Mychajło Samus. Ponieważ z powodu zagrożenia przez rosyjskie drony trzeba rozmieszczać te systemy w pewnej odległości od frontu, nie mogą one dotrzeć zbyt daleko na tereny okupowane przez Rosjan. Zdaniem Samusa GLSDB mogą więc zmienić sytuację na froncie na korzyść Ukrainy: – Będziemy mieli w zasięgu północny Krym, rejon Chersonia na lewym brzegu Dniepru, cały rejon Zaporoża i cały Donbas.

Za pomocą GLSDB ukraińska armia może atakować cele daleko za linią frontu, utrudniając w ten sposób Rosjanom zaopatrywanie oddziałów – mówi Bradley Bowman. – Zakładam, że Ukraińcy będą zainteresowani uderzaniem w punkty dowodzenia i kontroli oraz centrów logistycznych, aby utrudnić kierowanie wojskami i kontrolę nad nimi. Ważnymi celami będą jego zdaniem również transportery opancerzone, czołgi i innego rodzaju technika wojskowa.

Ukraiński ekspert wojskowy Petro Czernyk przypuszcza, że głównym celem GLSDB będzie sprzęt wojskowy Rosjan. Trzeba się przyjrzeć proporcjom kosztów. Lepiej jest uderzać w drogi sprzęt, a takich celów jest dużo: systemy obrony przeciwlotniczej Tor-M2 i S-300, różne pojazdy opancerzone, elektroniczne systemy walki, które mogą kosztować niekiedy nawet 200 milionów dolarów – mówi w rozmowie z DW, podkreślając, że Ukraina potrzebuje tysięcy GLSDB. – Federacja Rosyjska dysponuje tylko na linii walk ponad 2800 czołgami. Jest tam około 7000 pojazdów opancerzonych, około 7000 dział artyleryjskich i setki systemów obrony powietrznej - dodaje ekspert.

Brak informacji o tym, ile GLSDB dostanie Ukraina. Petro Czernyk przypuszcza, że jest ich na razie tylko kilkadziesiąt. Podkreśla, że to niewiele, i szacuje, że Rosjanie tylko w listopadzie zrzucili na Ukrainę około 1100 naprowadzanych ciężkich bomb.

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Niemieckiej DW.

Ukraina: Walka z użyciem radzieckiego sprzętu