Buchenwald. Drzewka pamięci pomordowanych poszły pod topór
21 lipca 2022Zniszczonych zostało siedem drzew – poinformowała Fundacja Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora. Jedno z nich było poświęcone dzieciom zabitym w Buchenwaldzie. „Jesteśmy zbulwersowani celowym atakiem na upamiętnienie (ofiar)" – oświadczyła fundacja, która zgłosiła też sprawę policji.
Szef fundacji miejsca pamięci, Jens-Christian Wagner, nazwał wycięcie drzew „policzkiem wymierzonym ofiarom i ich krewnym”. Jak napisał na Twitterze, „wycinanie drzew poświęconych dzieciom zabitym w Buchenwaldzie i innym ofiarom obozów koncentracyjnych jest tak haniebne, że brakuje mi słów” – czytamy. Dodał, że jest to dowód na ewidentne istnienie problemu neonazizmu w Weimarze.
Premier Turyngii Bodo Ramelow zapowiedział, że weźmie udział w sadzeniu nowych drzew. „Ale ten tchórzliwy akt boli” – oświadczył Ramelow w czwartek na Twitterze. „Kiedy wycina się drzewa, bo chce się wymazać pamięć o okrucieństwach, wtedy popełnia się ten czyn ponownie”.
Drzewa zostały posadzone ku pamięci ofiar przez społeczność byłego obozu Buchenwald-Mittelbau-Dora we współpracy z organizacją Lebenshilfe Weimarer Land. Są częścią projektu „1000 buków” , która organizacja Lebenshilfe zainicjowała w ramach Weimarskiego Roku Kultury w 1999 roku. Od tego czasu osoby niepełnosprawne i pełnosprawne wspólnie sadzą drzewa wzdłuż trasy, którą więźniowie obozów koncentracyjnych w kwietniu 1945 roku byli pędzeni przez oddziały SS w kierunku obozu koncentracyjnego Flossenbuerg.
Miejsce pamięci w Buchenwaldzie upamiętnia około 56 000 osób, które zostały zamordowane tam w czasach nazizmu. W sumie w obozach Buchenwald i Mittelbau-Dora, który również znajduje się w Turyngii, naziści zamordowali ponad 76 000 mężczyzn, kobiet i dzieci, a do obozów i ich podobozów deportowano ponad 340 000 osób z całej Europy. 11 kwietnia 1945 r. obóz pod Weimarem został wyzwolony przez wojska amerykańskie.
(AFP/stef)