Bundesmarine niszczy łodzie po ewakuacji pasażerów
17 maja 2015Załogom niemieckich okrętów "Hessen" i "Berlin", operującym w basenie Morza Śródziemnego, nakazano, by niszczyły łodzie i pontony, z których uprzednio ewakuowano uchodźców. Rzecznik niemieckiej eskadry ratownictwa morskiego kpt. Alexander Gottschalk zaznaczył w rozmowie z "Bild am Sonntag", że puste łodzie uchodźców na otwartym morzu stanowią przeszkodę dla innych statków i łodzi.
- Mogłoby się zdarzyć, że omyłkowo rozpoznalibyśmy z powietrza taką pustą łódź, jako łódź, której trzeba iść na ratunek - wyjaśnia kpt. Gottschalk.
Przed wpuszczeniem uchodźców na pokład niemieckiej fregaty wszyscy ewakuowani są kontrolowani, czy nie mają przy sobie broni ani innych niebezpiecznych przedmiotów. W czasie transportu do wybrzeży Włoch śpią oni na pokładzie pod plandekami, co nie jest niczym szczególnym w obliczu panujących obecnie letnich temperatur, wyjaśnił kapitan fregaty.
Okręt zaopatrzeniowy "Berlin" i fregata "Hessen" wyszły we wtorek 5 maja 2015 z bazy morskiej na Krecie i podjęły służbę patrolową na Morzu Śródziemnym pomiędzy Włochami i Libią. Ich zadaniem jest wypatrywanie łodzi i statków z uchodźcami z Afryki i w razie potrzeby udzielanie im pomocy .
Prawdziwa walka czy tylko akcjonizm?
Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier w odniesieniu do ewentualnych akcji wojska lub policji w zwalczaniu band przemytników ludzi, domaga się porozumienie w tej sprawie z Radą Bezpieczeństwa ONZ i Libią.
Udział wojska w niszczeniu łodzi przemytników jest kontrowersyjny. Oprócz niewyjaśnionych kwestii prawnych nie wiadomo, jak łodzie można rozpoznawać.
Walka z przestępczym procederem przemytu ludzi rozwija się, zaznaczył niemiecki minister w rozmowie z "Welt am Sonntag" (WamS). Konieczne jest jednak wyjaśnienie "skomplikowanych kwestii natury prawnej, politycznej i praktycznej".
Plany UE odnośnie walki z bandami przemytników krytykuje natomiast ekspert bawarskiej chadecji ds. polityki zagranicznej Hans-Peter Uhl. "Unijna propozycja niszczenia łodzi jest mało pomocna", stwierdził także w rozmowie z WamS.
- Nie sensu niszczyć zdezelowanych łodzi rybackich. Jest to tylko zwykły akcjonizm i zwalcza się tylko symptomy zjawiska - powiedział Uhl.
afp / Małgorzata Matzke