Bundeswehra będzie się dozbrajać. Nowe zagrożenia
10 czerwca 2016Ze względu na nowe potencjalne zagrożenia, szczególnie na wschodzie Europy, Bundeswehra w najbliższych latach musi zmodernizować swoje wyposażenie. Najbardziej potrzebne są nowe mosty czołgowe, nowoczesne systemy telekomunikacyjne oraz sprzęt do układania zapór minowych.
O tym zapotrzebowaniu mówił inspektor armii, general Joerg Vollmer w Berlinie.
„Spocznij” po zimnej wojnie
Jest to po części wyposażenie, o którym w ogóle nie myślano po zakończeniu zimnej wojny. Koszty dozbrojenia Bundeswehry będą szły w miliardy.
- Najbardziej doskwierają nam deficyty w systemach telekomunikacyjnych - zaznaczył gen. Vollmer, wyjaśniając, że zakup nowoczesnych systemów będzie najdroższą pozycją w kosztorysie. – Wymiana całego systemu telekomunikacji będzie trwała kilkadziesiąt lat – zastrzegł, dodając, że zapotrzebowanie to zostało już uwzględnione w budżecie.
Niemiecka armia potrzebuje 31 mostów czołgowych typu Leguan, produkowanych przez koncern zbrojeniowy Kraus-Maffai Wegmann. Pierwsze trzy sztuki Bundeswehra otrzyma już w przyszłym roku.
Niemiecka armia dysponuje co prawda sprzętem do układania zapór minowych, ale musi on zostać reaktywowany.
- Obecnie chodzi o to, aby uruchomić wszystko, co ze zrozumiałych względów kiedyś zostało zredukowane - podkreślił inspektor Bundeswehry.
Szefowa niemieckiego resortu obrony Ursula von der Leyen zapowiedziała zwrot w priorytetach wyposażenia niemieckiej armii. Wbrew pierwotnym planom wojsko zostanie wyposażone w kompletny sprzęt, który jest mu potrzebny, a nie tylko w 70 procent, jakie przewidywał model tzw. dynamicznego zarządzania dyspozycyjnością.
Setki niemieckich żołnierzy na Litwie
Nawiązując do szczytu NATO w Warszawie, gen. Vollmer ponowił niemiecką ofertę wystawienia czterech batalionów, które w przyszłości byłyby obecne w krajach bałtyckich i w Polsce. Niemcy są gotowe przejąć odpowiedzialność za batalion na Litwie, liczący około 1200 żołnierzy - powiedział. Bundeswehra wystawiłaby co najmniej połowę tego stanu, przez co Niemcy stanowiliby główny trzon batalionu. Oddziały nie stacjonowałyby na stałe na Litwie, tylko rotacyjnie.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania chcą wysłać swoje bataliony na Łotwę i do Estonii.
Który z partnerów NATO wyśle oddziały do Polski, jeszcze nie wiadomo. Jak dochodzi z kręgów dyplomatycznych, Stany Zjednoczone mogłyby wywrzeć nacisk na Kanadę, by przejęła to zadanie.
dpa, rtr / Małgorzata Matzke