Chiny na zakupach w Europie
7 czerwca 2016Pomimo spowolnienia wzrostu w Chinach, nie słabnie zainteresowanie chińskich inwestorów przejęciem firm za granicą. Chińczycy udali się na istny shopping w Europie. Co tydzień media donoszą o przejęciu jakiejś firmy lub ofercie przejęcia, jak na przykład lotniska we Frankfurcie-Hahn, firmy KUKA, największego producenta przemysłowych robotów i systemów automatyki przemysłowej, a także przedsiębiorstwa Krauss-Maffei, producenta maszyn czy Kiekerta, dostawcy przemysłu samochodowego.
Ta lista systematycznie się wydłuża, mówi wykładowca w China-Europe Businnes School w Szanghaju prof. Klaus Mayer. W jego opinii, Chiny są nadal zainteresowane zakupem europejskich technologii, aby podnieść poziom przemysłu w swoim kraju. Poza tym w związku ze wzrostem kosztów pracy, Chiny chcą zwiększyć automatyzację i robotyzację procesów produkcyjnych. Ale w tym celu potrzebne jest know-how europejskich producentów.
Czy zakupami steruje rząd w Pekinie?
Chińska gorączka zakupów może wynikać z priorytetów w planie pięcioletnim chińskiego rządu, który wskazuje, że Chinom przede wszystkim zależy na przejmowaniu przedsiębiorstw zaawansowanych technologii, budowy maszyn i dostawców dla przemysłu samochodowego.
Szef biura Europejskiej Izby Handlowej w Pekinie, Joerg Wuttke obawia się, że chińskie zakupy mogą mieć dla Europy negatywne konsekwencje. Wuttke wskazuje na badania dotyczące „wizji Chin w 2035 roku”. Przewiduje ona „produkcję dla Chińczyków w Chinach” w branżach półprzewodników, robotów czy samochodów elektrycznych. Eksperci zastanawiają się, czy wzmożone chińskie zakupy w Europie są sterowane przez rząd i skąd pochodzą pieniądze na ten cel. - Dotychczas mieliśmy dobre doświadczenia z Chińczykami, którzy inwestują w Europie, ale przecież tak nie musi być na zawsze – zaznacza szef biura Europejskiej Izby Handlowej w Pekinie.
W bieżącym roku chińskie przedsiębiorstwa wydały na przejęcie europejskich firm więcej pieniędzy niż kiedykolwiek, a szczególnym zainteresowaniem cieszą się firmy w Niemczech. Kiedy Berlin wypowiedział się niedawno przeciwko przejęciu niemieckiego producenta przemysłowych robotów KUKA, w Pekinie skomentowano to lapidarnie: Takie przejęcia nie powinny byś upolityczniane. Nie wiadomo, ile polityki w tle mają obecne gorączkowe zakupy Chińczyków.
dpa/ Barbara Cöllen