Nowy Jedwabny Szlak. Maas ostrzega przed „gorzkim posmakiem”
24 marca 2019Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas (SPD) nie przebierał w słowach, komentując podpisanie przez Włochy memorandum w sprawie przystąpienia do chińskiej inicjatywy „Jeden pas, jedna droga”.
„Jeżeli niektóre kraje uważają, że można prowadzić z Chinami sprytny biznes, obudzą się pewnego dnia zaskoczone, że popadły w zależność”, stwierdził w wywiadzie dla „Welt am Sonntag” (24.03.2019).
Silny konkurent
Lukratywne na krótką metę interesy, szybciej niż się komuś wydaje, „mogą pozostawić po sobie gorzki posmak”, ostrzegł niemiecki socjaldemokrata. Chiny bowiem, jako globalny gracz, w bezpardonowy sposób dbają o własne interesy gospodarcze.
Z awansem Chińskiej Republiki Ludowej do dziś już globalnej potęgi gospodarczej, rośnie na świecie niepokój, zwłaszcza na Zachodzie – Państwo Środka jest bowiem nie tylko partnerem, ale staje się coraz większym konkurentem.
Narzędzie do kontrolowania obywateli
Obawy budzi dominacja Chin, przede wszystkim w dziedzinie technologii. Ostrzega się też przed tym, że chińskie innowacje opierają się na wiedzy zdobytej za granicą. Maas przestrzegł na Twitterze, iż Chiny będą wykorzystywały swoje technologie przyszłości do kontrolowania własnych obywateli.
„Chiny będą wykorzystywały swoje technologie przyszłości także do kontrolowania własnych obywateli, a w USA są także narzędziem do maksymalizacji zysków. My, Europejczycy, musimy rozmawiać o naszych wartościach: innowacja oznacza postęp, a postęp prowadzi do sprawiedliwości”.
Włochy się wychyliły
Nazwa Nowego Jedwabnego Szlaku, nawiązująca do historycznych tras handlowych łączących Chiny z Europą i Bliskim Wschodem, jest dla nich sposobem umocnienia i rozszerzenia swojego statusu światowej potęgi gospodarczej. W ramach tego gigantycznego projektu ma zostać rozbudowany handel z Azją, Afryką i Europą. Planowane są inwestycje w projekty infrastrukturalne, w tym nowe drogi oraz trasy kolejowe i morskie.
W Europie projekt, nazywany też „Inicjatywą Pasa i Szlaku” lub „Jeden pas, jedna droga”, od początku budził kontrowersje: zdaniem jednych niesie w sobie zbyt duże ryzyko, zdaniem innych jest szansą bardziej ścisłych relacji. Także część włoskich polityków wyraża zastrzeżenia. Mimo to rząd w Rzymie jako pierwszy z państw G7 przypieczętował w sobotę swój udział w Nowym Jedwabnym Szlaku – ale najpierw podpisaniem tylko niewiążącego prawnie memorandum o przystąpieniu do chińskiej inicjatywy.
Zdaniem niemieckiego ministra spraw zagranicznych Maasa Włochy, idąc solową drogą, podążają w złym kierunku, ponieważ państwa europejskie mogą stawić czoła takim gigantom jak Chiny, Rosja czy USA tylko wówczas, gdy „będziemy zjednoczeni jako UE”.
Do projektu Nowego Jedwabnego Szlaku włączył się już szereg krajów, także unijnych, wśród nich Grecja, Węgry i Polska.
(dpa, tagesschau.de / stas)