Choinka, szał zakupowy i rodzinna kolacja
16 grudnia 2011„Święta obchodzimy rodzinnie. Mamy w sumie siedem wnuczek i dwóch wnuków.“- podkreśla straszy mężczyzna, dumny ze swoich pociech. Także w tym roku wystrojona będzie choinka i ustawiony żłobek. Z przygotowań do świąt cieszą się szczególnie dzieci. W wigilię jak zawsze rodzina uda się kościoła, mówi dziadek. Po mszy odbędzie się wigilijna kolacja. Na świątecznym stole nie może zabraknąć gęsi, pieczeni wołowej i wieprzowej, ani soczystych steków. Choć w niektórych domach wigilia bywa bardzo skromna: sałatka ziemniaczana i parówki. Dopiero pierwszego i drugiego dnia świąt na stoły wjeżdżają wystawniejsze dania.
Świąteczny spokój
Elegancko ubrana kobieta spacerująca z pieskiem docenia świąteczny spokój. Jej mąż wciąż odczuwa skutki przebytego udaru, dlatego dla obojga tak cenny jest wigilijny wieczór, spędzony w zaciszu domowym. Na stole znajdą się własnoręcznie przyrządzone pyszności i butelka dobrego wina. Żadnego stresu, ani pośpiechu.
Plany świąteczne ma też mieszkający w Niemczech Polak. Jak co roku, wyjedzie ze swoją rodziną na narty do Szwajcarii. W Polsce w święta zazwyczaj pada śnieg. Wiele osób więc nie wyobraża sobie bez niego Bożego Narodzenia. Ale do tradycji należy też pójście do kościoła. Wigilijna kolacja składa się obowiązkowo z barszczu czerwonego z uszkami. Na pytanie, dlaczego obchodzi święta, po krótkiej konsternacji ojciec rodziny odpowiada: „Nie mam pojęcia. Prawdopodobnie, dlatego, że wszyscy je obchodzą”.
Chrześcijańska tradycja
W ewangelii św. Łukasza w przekładzie Biblii Tysiąclecia czytamy:
„W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.”
Tymi słowami ewangelista Łukasz opisał narodzenie Jezusa Chrystusa. Na pamiątkę tego właśnie wydarzenia, chrześcijanie na całym świecie obchodzą Boże Narodzenie. Fragment ten czyta się w kościołach, w domach przed wigilijną kolacją, a także inscenizuje.
Choinka u Turków
W Niemczech mieszka też wielu imigrantów różnych wyznań. Młoda kobieta, muzułmanka, od dwudziestu lat mieszkająca w Niemczech, także wraz z rodziną obchodzi święta Bożego Narodzenia i przystraja choinkę, choć nie upamiętnia w ten sposób narodzin Chrystusa. Z Turcji wyjechała w wieku trzech lat i nie pamięta już rodzimej tradycji, ale przypomina sobie, jak rodzice opowiadali o Świętym Mikołaju. Także zwyczaj wręczania prezentów należy już do rodzinnej tradycji, choć zdaniem nie jest to najważniejsze.
Gorączka zakupowa
Podobnego zdania jest starsze małżeństwo. „To taki świąteczny zwyczaj, że koniecznie trzeba coś komuś podarować. My wręczamy prezenty, ponieważ tego chcemy, a nie, dlatego, że musimy”. Dlategfo ustalili, że w tym roku rezygnują z wzajenmych podarunków.
W okresie przedświątecznym centra handlowe wszystkich miast wypełniają tłumy; najgorzej jest w weekendy i zakupy mogą stać się prawdziwą udręką. Niektórzy celowo unikają tego przedświątecznego stresu, i podarunki zamawiają w internecie. Dla młodego pokolenia jest to właściwie regułą. Przeciwnicy świątecznej gorączki przyznają, że święta to czysty biznes i wolą czekać na poświąteczne obniżki cen. Wiele w tym prawdy. Szacunkowo jedną piątą rocznych obrotów niemieckiego handlu detalicznego stanowią zyski z listopada i grudnia. W tym roku najczęściej kupowane prezenty to: smartfony, telewizory plazmowe, biżuteria, kosmetyki i zabawki.
Petra Nicklis / Anna Maciol
red.odp.: Małgorzata Matzke