Cyberataki na Bundeswehrę. "Rosnące zagrożenie"

Niemiecki wojskowy system komputerowy jest pożądanym celem ataków hakerów oraz służb szpiegowskich obcych krajów. Powodem są nie tylko tajemnice wojskowe, lecz także strzeżone oprogramowaniami IT systemy broni. 

Tylko w dwóch pierwszych tygodniach 2017 roku system informatyczny Bundeswehry został zaatakowany 284 tys. razy. Problem stanowiły również rozpowszechniane w sieci fałszywe informacje. W opinii minister obrony Niemiec Ursuli von der Leyen (CDU) ataki cybernetyczne oraz te z przestrzeni informacyjnej „stwarzają rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa”.

13,5 tys. etatów

Od 1 kwietnia 2017 do obrony przed atakami cybernetycznymi powołana została do życia jednostka zajmująca się kwestią cyberbezpieczeństwa (CIR) w siłach lądowych, morskich, powietrznych, jak i w oddziałach medycznych oraz w bazach sił zbrojnych Bundeswehry. I nawet, jeśli takie kraje jak USA od dawna posiadają oddziały odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo, Bundeswehra dzięki temu krokowi zalicza siebie aktualnie do „międzynarodowej czołówki”.

W jednostce ds. cyberbezpieczeństwa zatrudnienie znajdzie 13,5 tys. żołnierzy oraz pracowników cywilnych, którzy zajmowali się dotąd kwestią obrony przed cyberatakami. Bundeswehra szuka też dodatkowo specjalistów z branży informatycznej prowadząc kosztowną kampanię reklamową, która przedstawia niemiecką armię jako atrakcyjnego i nowoczesnego pracodawcę również w tej branży.

Jak dotąd niemiecka armia nie miała pod tym względem najlepszej opinii. W przeszłości niejednokrotnie dochodziło w Bundeswerze do kolizji między szybkimi cyklami innowacji, dot. sprzętu komputerowego oraz oprogramowań a długotrwałymi procesami ich wprowadzania. Informatycy są zgodni co do tego, że w przyszłości Bundeswehra musi reagować bardziej elastycznie.

Wojskowe cyber-innowacje

Pierwszemu inspektorowi nowej jednostki do walki z cyberatakami generałowi sił powietrznych Ludwigowi Leinhosowi zależy przede wszystkim na umiejętności szybkiego dostosowania się oraz zmian. Sam jest ekspertem od wojen cybernetycznych, gdyż do początku 2016 r. był odpowiedzialny za obronę przed cyberatakami w głównej kwaterze NATO w Brukseli. Wiele w tej kwestii zależy jednak od wykwalifikowanego personelu. Dlatego Bundeswehra liczy także na osoby spoza Bundeswehry oraz na program studiów „Cyber-Cluster”, który powstał na uniwersytecie wojskowym w Monachium. Niemiecka armia przewiduje również współpracę z przedsiębiorstwami startupowymi z branży informatycznej. W tym celu powstało centrum „Cyber Innovation Hub”, które umożliwia młodym informatykom z Berlina kontakt ze zleceniodawcą - Bundeswehrą.

5 kwietnia minister obrony Ursula von der Leyen przekaże oficjalnie na uroczystym apelu w Bonn jednostkę ds. cyberbezpieczeństwa w Bundeswehrze liczącą na razie 260 pracowników i która musi jeszcze poczekać na nową siedzibę. Zakończenie procesu tworzenia jednostki potrwa do 2021 roku.

Nina Werkhäuser / Alexandra Jarecka