Czynsze w Niemczech. Jest drogo, będzie jeszcze drożej
13 stycznia 2024Niemieckie Stowarzyszenie Najemców obawia się, że kryzys i brak setek tysięcy mieszkań, spowoduje drastyczny wzrost czynszów. Nawet w regionach o wysokich cenach, takich jak Monachium, czynsze wzrosły ostatnio bardziej niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich dwóch lat. „Aktualny indeks czynszów dla Monachium pokazał średnie wzrosty czynszów o horrendalne 21 procent w porównaniu do poprzedniego indeksu czynszów, co jest szokiem dla wszystkich dotkniętych tym najemców” – powiedział prezes stowarzyszenia Lukas Siebenkotten gazecie „Augsburger Allgemeine”.
W całym kraju stowarzyszenia najemców otrzymują coraz więcej próśb o poradę z powodu ogromnych podwyżek czynszów – poinformował Siebenkotten. „Najemcy coraz bardziej martwią się o to, jak będą w stanie płacić czynsz i jak poradzą sobie ze stale rosnącymi kosztami energii” – powiedział. Jego zdaniem rząd Niemiec musi wreszcie podjąć działania i nadać tworzeniu przystępnych cenowo mieszkań pozycję na szczycie swojej listy priorytetów. Konieczne jest również zamrożenie czynszów dla istniejących nieruchomości, ścisłe zamrożenie czynszów dla nowych wynajmów i karanie wygórowanych czynszów.
Czynsze rosną z powodu rosnących kosztów
Niemiecki Związek Nieruchomości (ZIA) podkreślił, że koszty budowy w Niemczech są wyższe niż w jakimkolwiek innym kraju europejskim. „Czynsze muszą nieuchronnie wzrosnąć, ponieważ koszty budowy mieszkań eksplodują” – powiedział gazecie prezes ZIA Andreas Mattner. Obecnie w Niemczech brakuje ponad pół miliona mieszkań, a liczba ta może wzrosnąć do 830 000 do 2027 roku.
„To staje się coraz poważniejszym problemem społecznym” – stwierdził Mattner. W związku z wysokimi kosztami finansowania, wezwał do wprowadzenia państwowego programu dotacji z oprocentowaniem nie wyższym niż dwa procent.
Stagnacja budownictwa mieszkaniowego
Budownictwo mieszkaniowe w Niemczech od pewnego czasu stagnuje. Monachijski instytut Ifo szacuje, że w 2024 roku oddanych zostanie tylko 225 000 mieszkań (wobec szacowanych 270 000). Do 2025 r. liczba oddawanych do użytku mieszkań może spaść jeszcze bardziej, do 200 000 mieszkań rocznie – ocenia DZ Bank. Byłoby to o połowę mniej w porównaniu z planami rządzącej Niemcami koalicji.
Minister budownictwa Klara Geywitz (SPD) wyraziła ostatnio optymizm. Jej zdaniem rynek mieszkaniowy ożywi się pod koniec 2024 roku i na początku 2025 roku.
Eksperci: koszty budowy muszą spaść
Niemiecki Instytut Ekonomiczny (IW) opublikował niedawno pakiet środków mających na celu obniżenie kosztów w budownictwie mieszkaniowym. Wiele oszczędności jest możliwych, jeśli w polityce, administracji i gospodarce zapanuje konsensus co do znaczenia budownictwa mieszkaniowego – wynika z raportu IW. W szczególności IW widzi możliwości oszczędności kosztów w zakupie wyposażenia, zwłaszcza że proste urządzenia w nowych budynkach często przekraczają standardem te w istniejących już obiektach. Pomocna mogłaby być także rezygnacja z podziemnych parkingów lub piwnic. Mniejsze mieszkania mogłyby również obniżyć koszty budowy nowych budynków.
Także sektor publiczny mógłby coś zrobić, np. sprzedając grunty publiczne po niższej cenie. Kolejnym rozwiązaniem byłyby ulgi podatkowe. „Zawieszenie podatku dla nowych budynków byłoby zgodne z prawem UE i odpowiednie do wzmocnienia budownictwa mieszkaniowego” – czytamy.
Niepewność na rynku
Od 2020 r. zarówno rzeczywiste koszty budowy, jak i stopy procentowe znacznie wzrosły. Do tego dochodzą zamieszanie z rządowymi programami finansowania w ostatnich latach i obecne cięcia budżetowe. Nadmierna biurokracja i ciągłe zaostrzanie przepisów budowlanych są również wymieniane przez firmy budowlane i ekspertów jako problematyczne.
Szczególnie w miastach wiele osób desperacko poszukuje mieszkań. Wprawdzie ceny nieruchomości spadły w ubiegłym roku, ale czynsze nadal w wielu miejscach rosły. „Zakładamy, że czynsze będą nadal rosły w średnim i długim okresie, ponieważ popyt w większości regionów Niemiec będzie nadal znacznie przewyższał kurczącą się podaż nowych mieszkań” – mówi Roman Heidrich, ekspert ds. wyceny nieruchomości mieszkaniowych firmy maklerskiej Jones Lang LaSalle (JLL).
(DPA/stef)
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>