Debata kandydatów. Bez wyraźnego zwycięzcy
30 sierpnia 2021Nie mija jeszcze pięć minut telewizyjnej debaty, kiedy po raz pierwszy zgrzyta między kandydatami – Annaleną Baerbock z partii Zielonych, Arminem Laschetem z CDU i Olafem Scholzem z SPD. Chodzi o Afganistan. Laschet krytykuje Scholza, Scholz Lascheta, Baerbock Lascheta, potem Baerbock obu, bo to ich partie tworzą obecny rząd.
Rozwój wydarzeń w Afganistanie to „katastrofa” dla całego Zachodu, ale też dla rządu Niemiec, podkreśla Laschet. Wszyscy troje dostrzegają potrzebę lepszego uzbrojenia Bundeswehry. Laschet porusza przy tym temat używania uzbrojonych dronów i zarzuca Scholzowi i jego SPD blokadę w tej sprawie. Obaj zarzucają sobie wzajemnie oszczędzanie na Bundeswehrze. Baerbock dodaje, że rząd w sprawie Afganistanu schował głowę w piasek. Dyskusja na ten temat trwa 15 minut i jest jedyną zahaczającą o sprawy polityki zagranicznej. Jeszcze tylko na końcu, gdy Baerbock i Scholz mówią o zdolności koalicyjnej partii Lewica, pojawia się przez chwilę zagranica. Nie pada za to jednoznaczna odpowiedź na pytanie, czy z Lewicą można by tworzyć koalicję.
Początek gorącej fazy
Cztery tygodnie pozostały do wyborczej niedzieli. 26 września zostanie wybrany Bundestag 20. kadencji. Wczorajsza debata telewizyjna, w której udział wzięło troje kandydatów na kanclerza, pokazana w najlepszym czasie antenowym w telewizjach ntv i RTL oznacza wejście kampanii wyborczej w gorącą fazę. Najpopularniejszym politykiem w Niemczech jest, według aktualnych sondaży, Olaf Scholz. Armin Laschet jest najmniej lubiany. Z pespektywy partyjno-politycznej wygląda zaś na to, że kandydatka Zielonych ma mniejsze szanse na wprowadzenie się do Urzędu Kanclerskiego niż obaj kandydujący mężczyźni.
W analizie debaty przedwyborczej ubiór kandydatów nie powinien w zasadzie odgrywać większej roli. Ale byłoby to nie fair wobec Olafa Scholza. Baerbock i Laschet postawili na stonowany ciemny błękit, Laschet z optymistycznym jasnobłękitym krawatem. Z kolei Scholz wystąpił w niemal błyszczącym czarnym garniturze z czarnym krawatem. Wygląda to uroczyście, jak i poważnie. Kandydat socjaldemokratów odgrywa w tym spektaklu rolę tego poważnego. On, wicekanclerz, już niejednokrotnie starał się sprawić w tej kampanii wrażenie męża stanu.
Tak lub nie?
Ciekawie robi się kiedy moderatorzy debaty, Pinar Atalay i Peter Kloeppel, zadają pytania prosząc o odpowiedź „tak” lub „nie”. Nie chodzi tu o żadne głębokie wywody, tylko o deklarację. Nakaz szczepień w pandemii? Baerbock tego nie wyklucza, Laschet i Scholz szybko mówią „nie”. Komunikacja publiczna tylko dla zaszczepionych, ozdrowieńców albo przetestowanych? Scholz i Baerbock są na „tak”. Laschet nie daje jednoznacznej odpowiedzi.
To, co rzuca się w oczy, gdy kandydaci zaczynają się spierać: najprędzej szpilki wbijają sobie Baerbock i Laschet. Raz kandydat CDU mówi o kandydatce Zielonych, że rzuca słowa na wiatr, potem mówi do niej „powolutku”. Baerbock kontraktauje mówiąc, że Laschet odczytuje tylko komunikaty z kartki i nie ma żadnego planu. To starcie trojga kandydatów przekształca się momentami w pojedynek Baerbock-Laschet. Oboje nie atakują zbyt zaciekle samego Scholza, który nie wtrąca się w te przepychanki. Nie pasowałoby to zresztą do jego czarnego garnituru.
Pojedynki kanclerskie
Debaty kandydatów na kanclerza organizowane są w niemieckiej telewizji od niecałych 20 lat. W pierwszej zmierzyli się ówczesny kanclerz Gerhard Schroeder (SPD) z kandydatem chadeków Edmundem Stoiberem (CSU). Ale jeszcze nigdy nie było debaty bez urzędującego kanclerza. I jeszcze nigdy nie organizowano debaty trojga kandydatów.
Dyskutując o polityce wewnętrznej, Laschet jest najkonkretniejszy i elegancko wplata krytykę pod adresem socjaldemokratów i Zielonych – w sprawie podatków, gospodarki, równouprawienia w języku czy poczucia bezpieczeństwa obywateli. Częściej niż konkurenci serwuje szczegóły.
„Odnowić"
Debata trwa w sumie 110 minut, jest żywiołowa i ani raz nie przekształca się w naprawdę nieelegancką awanturę. Każdy z trojga kandydatów ma momenty, w których zdobywa punkty. „Myślę, że musimy naprawdę odnowić nasz kraj” – mówi Baerbock w chyba pierwszym naprawdę konkretnym zdaniu tej debaty. Przy innych sprawach wraca do tego, że problemem jest zachowanie chadeków i socjaldemokratów tworzących wielka koalicję.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
Laschet przemawia, zwłaszcza w sprawie pandemii, jak premier landu, który w minionych 20 miesiącach tak często musiał rozważać różne racje. Scholz prezentuje się, odpowiednio do czarnego garnituru, najbardziej prezydencko. Kiedy prowadzący przerywają jego wywód, z surowym spokojem zaczyna zdanie od początku.
Przed wyborami odbędą się jeszcze dwie debaty trojga kandydatów. 12 i 19 września, tym razem na antenie innych stacji telewizyjnych.