Demonstracje w Niemczech. Dziesiątki tysięcy protestujących
11 stycznia 2022Dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice niemieckich miast w poniedziałek wieczorem (10.01.2022), aby zaprotestować przeciwko środkom podejmowanym przez rząd w walce z pandemią COVID-19. W wielu miejscach interweniowała policja, bo z reguły demonstracje były niezapowiedziane i łamały przepisy dotyczące pandemii.
W kilku miastach odbyły się kontrdemonstracje wzywające do solidarności i żałoby po zmarłych na koronawirusa.
Prawicowi ekstremiści
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser powiedziała dzisiaj w porannym magazynie telewizji ZDF, że choć podczas większości protestów było względnie spokojnie, to zaobserwowano bardzo duży udział prawicowych ekstremistów, „A to jest niepokojące” – stwierdziła. Jak dodała, uczestnicy demonstracji powinni sobie zadać pytanie, z kim wychodzą na ulice.
Dziesiątki tysięcy protestujących
W Budziszynie (Saksonia) niektórzy z 800 demonstrantów rzucali w policjantów butelkami i kostką brukową. Trzech funkcjonariuszy zostało rannych. Policja użyła gazu pieprzowego, aby uniemożliwić protestującym przedarcie się przez barierki. Uszkodzone zostały cztery pojazdy policyjne. W saksońskim Freibergu dwie osoby uszkodziły radiowóz.
W całej Turyngii protestowało - według informacji policji - ponad 20 tys. osób. Trzech funkcjonariuszy zostało rannych, jeden z nich poważnie. W Magdeburgu, stolicy Saksonii-Anhalt, policja rozbiła niezapowiedzianą demonstrację około 1800 osób. Pięciu policjantów odniosło lekkie rany. Z kolei w Gifhorn w Dolnej Saksonii zebrało się prawie 1000 osób, a dwóch funkcjonariuszy zostało lekko rannych. W Rostocku (Meklemburgia-Pomorze Przednie) na ulice wyszło ok. 4000 osób, a w Schwerinie ok. 2600 osób. W Norymberdze przeciwko polityce covidowej demonstrowało 3900 osób.
Apele o solidarność
Na protestach w Mannheim przeciwnicy środków podejmowanych przez rząd stanowili mniejszość. Jak poinformowała miejscowa policja, około 600 osób utworzyło tam żywy łańcuch i apelowało o większą solidarność w walce z COVID-19.
Podobnie w Lipsku inicjatywa „Lipsk zajmuje miejsce („Leipzig nimmt Platz”) odniosła się do trwających protestów. W swoim apelu podkreśliła, że w mieście nie ma miejsca na „mity spiskowe, zaprzeczanie nauce, antysemityzm i pogardę dla ludzi”.
(EPD/dom)