1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Bezpieczeństwo żywnościowe

Die Welt o zbożu z Ukrainy: problem dla polskich rolników

27 stycznia 2023

Bruksela otworzyła granice dla ukraińskich rolników, którzy teraz mogą łatwiej wwozić zboże do UE, a stamtąd na światowe rynki. To psuje biznes rolnikom w Polsce i Rumunii – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”.

https://p.dw.com/p/4MmnA
Ukraina: żniwa latem 2022 roku
Ukraina: żniwa latem 2022 rokuZdjęcie: Alexey Furman/Getty Images

Rumuńscy rolnicy w graniczącym z Ukrainą regionie skarżą się, że tanie zboże z Ukrainy zagraża ich działalności. „Nadpodaż sprawia, że mogą sprzedawać własne zbiory jedynie poniżej kosztów produkcji. Albo w ogóle nie zbierają plonów” – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”.

Rolnicy widzą siebie jako ofiary polityki UE, która miała dobre intencje, ale „psuje im biznes”. Chodzi o tzw. korytarze solidarności powstałe po inwazji Rosji na Ukrainę i blokadzie ukraińskich portów przez Rosję.

Korytarze solidarności

UE chciała pomóc ukraińskim producentom w sprzedaży zboża za granicę, dlatego ułatwiła eksport przez Polskę, Rumunię i Węgry. Chodzi przede wszystkim o biurokratyczne ułatwienia i zniesienie do połowy 2023 roku ceł na produkty rolne z Ukrainy. Do tego dochodzą środki infrastrukturalne, takie jak dodatkowe urządzenia do załadunku zboża lub magazyny do czasowego przechowywania – wylicza brukselski korespondent „Die Welt”, Tobias Kaiser.

Wszystko to miało pomóc Ukrainie sprzedawać zboże do krajów trzecich, głównie na Bliskim Wschodzie. Dla Brukseli owe korytarze są „wielkim sukcesem”. Ostatnio transportowano przez nie około trzech milionów ton zboża miesięcznie. I najwyraźniej przyczyniły się do obniżenia cen pszenicy na rynku światowym.

Jednak o ile przed wojną zboże było transportowane głównie na statkach, teraz przewozi się je ciężarówkami, koleją lub barkami, a spora część trafia do regionów przygranicznych, gdzie wcześniej nie była sprzedawana. Rumuńscy rolnicy już w ubiegłym roku ostrzegali przed bankructwem – przypomina dziennik.

Konkurencja z Ukrainy 

Początkowo wskazywano na problemy w realizacji przedsięwzięcia, ale w ostatnich miesiącach zrobił się z tego „stały problem”. Niemiecki chadek Norbert Lins, przewodniczący komisji ds. rolnictwa w Parlamencie Europejskim przyznaje w rozmowie z „Die Welt”, że korytarze mają „negatywny wpływ na rolnictwo w regionach przygranicznych”. Sytuację zaostrza fakt, że regiony te w Polsce i Rumunii należą do biednych, a rolnictwo jest w nich ważną gałęzią gospodarki – czytamy.  

Rolnicy skarżą się, że są wypychani z rynku, bo zboże z Ukrainy jest tańsze (od polskiego nawet o 20 procent). Premier Polski Mateusz Morawiecki zapowiedział wprawdzie, że ukraińskie zboże nie może być sprzedawane w Polsce, ale „taki zakaz można najwyraźniej łatwo obejść” – stwierdza gazeta.

Europoseł Martin Haeusling z niemieckich Zielonych tłumaczy, że są problemy z transportem kolejowym do nadbałtyckich portów i przeładunkiem oraz z rozbudową kolei. Ponadto dostawy, które trafiają do Polski lub Rumunii nie zawsze są atrakcyjne dla tradycyjnych klientów w innych krajach, bo dostarczane ciężarówkami ilości są zbyt małe dla hurtowników, którzy wcześniej kupowali całe ładunki statków.

Ale na tym nie koniec: rolnicy w regionach przygranicznych skarzą się – jak donosi „Die Welt” – że przez zboże z Ukrainy rosną koszty transportu, bo brakuje ciężarówek i wagonów towarowych. Unijne regulacje dotyczące korytarzy solidarnościowych przewidują też, że operatorzy portów śródlądowych i kolei mają w pierwszej kolejności obsługiwać włażnie transporty z Ukrainy. 

Bruksela zauważyła problem

Rolnicy skarżą się od miesięcy na problemy, ale Komisja Europejska „długo nie mogła lub nie chciała dostrzec problemu”. Teraz najwyraźniej się to zmieniło – pisze niemiecki dziennik. Możliwa jest zmiana niektórych przepisów, na przykład ponowne nałożenie ceł na niektóre produkty rolne. Ale pod względem politycznym byłby to „drażliwy sygnał” – pisze „Die Welt”. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest więc wsparcie finansowe dla poszkodowanych – ze środków unijnych lub krajowych.

W przyszłym tygodniu może pojawić rozwiązanie podczas spotkania w Brukseli ministrów rolnictwa UE i podczas spotkania w Kijowie Komisji Europejskiej z rządem Ukrainy – czytamy w „Die Welt”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Ukraina. Trudny eksport zboża