1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: Polska gazową potęgą na miarę Norwegii?

7 września 2010

Spektakularny sukces odwiertów. Przypuszczalnie Polska ma duże rezerwy gazu z łupków. Czy Polska ma szansę stać się drugą Norwegią?, zastanawia się dziennik "Die Welt".

https://p.dw.com/p/P5wE
Zdjęcie: dpa

„Czy Polska stanie się drugą Norwegią", a polski sen o uniezależnieniu się od Rosji spełni się - pyta Die Welt, relacjonując sensacyjne odkrycie złóż gazu z łupków w Polsce. Od początku ubiegłego roku polskie media informowały o istnieniu w Polsce dużych rezerw gazu na odcinku od Bałtyku do ukraińskiej granicy. Dziś to już nie pobożne życzenie, ale rzeczywistość: „Teraz już wiemy na pewno. Gaz tam jest!”, potwierdził polski koncern gazowy PGNiG po wielotygodniowych pracach odkrywkowych w okolicach miejscowości Markowo.

Niezależność od Rosji jutro, ale giganci ostrzą sobie zęby dziś

To nie koniec, to nowy początek prac. Sama spółka PGNiG chce rozpocząć wiercenia koło Gdańska i w wielu innych miejscowościach. Na każdą z tych łącznie dwudziestu inwestycji koncern musi zainwestować sumę rzędu 20 milionów dolarów. Koszty nie odstraszają jednak poszukiwaczy polskiego eldorado. Na prace w poszukiwaniu gazu łupkowego oraz innych „niekonwencjonalnych złóż gazu” polskie Ministerstwo Środowiska wydało już 70 koncesji. Także spółki-córki gigantów energetycznych Exxon-Mobil i Chevron ostrzą sobie zęby na polskie złoża. Amerykańskie koncerny wartość polskich złóż gazu szacują wstępnie na nawet do trzech bln metrów sześciennych. Polacy zużywają natomiast rocznie około 13 mld metrów sześciennych gazu. Jeśli potwierdzą się te informacje, Polska będzie miała wystarczającą ilość tego surowca, aby uniezależnić się od Rosji - pisze Die Welt.

Amerykańsko-rosyjski gaz niezgody

Nowoczesne technologie już przed kilkoma laty zrewolucjonizowały amerykański rynek gazowy, który jest dziś aż w połowie zaopatrywany przez złoża gazu ziemnego. Amerykanie urośli do rangi lidera badań tego rodzaju rezerw gazu i stworzyli technologie wiertnicze. Poszukiwanie złóż zaczyna się pionowymi wierceniami w skałach. Następnie odwierty są poziome i odbywają się pod wysokim napięciem. W tej fazie mieszanka z wody, piasku i chemikaliów rozsadza skałę. Taki proces wydobywczy, stosowany z powodzeniem w Stanach Zjednoczonych, jest jednak kontrowersyjny z ekologicznego punktu widzenia. Prezes Gazpromu Aleksej Miller, już w lipcu ostrzegał przed „mitem gazu z łupków”, który może „obsługiwać wyłącznie lokalne rynki i jest szkodliwy dla środowiska”.

Europejska awantura o gaz

Droga Polski do energetycznej samowystarczalności będzie długa. To jeszcze wizja, która „dopiero za wiele lat może stać się rzeczywistością. Marzenie jednak trafiło na właściwy czas: Warszawa pozostaje w sporze z Brukselą z powodu gotowej do podpisania umowy z Moskwą w sprawie dostaw gazu do Polski do 2037 roku. Komisja Europejska jest zdania, że umowa jest niezgodna z prawem wspólnotowym i daje rosyjskiemu Gaspromowi pozycję monopolisty na rynku. Tymczasem ością niezgody między niemieckim rządem a Warszawą pozostaje spór o przebieg Gazociągu Północnego tak, aby nie blokował portu w Świnoujściu”, komentuje Die Welt.

Die Welt/Berliner Morgenpost/ Magdalena Szaniawska-Schwabe

red. odp.: Bartosz Dudek