„Die Welt“: Arogancja wobec Polski, a potem wobec Ukrainy
16 marca 2022Dziennik „Die Welt" publikuje w środę (16.03.2022) wywiad z Janem Claasem Behrendsem, historykiem Centrum Badań nad Historią Współczesną w Poczdamie i politykiem partii SPD. Rozmówca ostro krytykuje politykę wobec Rosji zarówno swojej partii, jak i Angeli Merkel, nazywając ją „cichą populistką“. Byłej kanclerz historyk zarzuca brak zmiany kursu wobec polityki Putina po aneksji w 2014 roku Krymu przez Rosję.
„Zamiast tego (Merkel) celowo, poprzez Nord Stream 2, kontynuowała kontakty z Rosją Putina, po tym jak osłabiła energetyczno-polityczną suwerenność Niemiec przez przedwczesną rezygnację z atomu. Dlatego Angela Merkel wprawdzie nie ponosi winy, ale odpowiedzialność poprzez swoją politykę ustępstw, która tę wojnę umożliwiła. Nie chciała niemieckiej opinii publicznej wyrwać z letargu, dlatego uważam Merkel za cichą populistkę“- stwierdza Claas Behrends.
Fiksacja wobec Kremla
Behrends – pytany przez „Die Welt“ o często powtarzaną w Niemczech, również w kręgach SPD, tezę, że sytuacja w Ukrainie eskalowała, ponieważ NATO nie odrzuciło kategorycznie żadąń Ukrainy o członkowstwo w Sojuszu Północnoatlantyckim – odpowiada: „W tym wyraża się fiksacja niemieckiej polityki wschodniej wobec pozycji Kremla. Do ludzi takich jak Klaus von Dohanyi (polityk SPD – przyp. red.) nie dotarło jeszcze, że po 1991 roku nie ma już jednego sowieckiego bloku z centralą w Moskwie, ale istnieje kilkanaście suwerennych państw. To sprawia, że sprawy w Europie Wschodniej stały się bardziej zagmatwane“.
Krytyka Ostpolitik
Polityk i historyk z Poczdamu odniósł się również do polityki wschodniej (Ostpolitik) dawnego kanclerza Niemiec, Willy'ego Brandta. Jego zdaniem, w SPD ignoruje się fakt, że „polityka zmiany poprzez zbliżenie“ już w latach 80-tych popadła w kryzys. Jako przykład Behrends podaje reakcję Moskwy na powstanie w Polsce Solidarności.
„Sowiecki system nie zmienił się, mimo zbliżenia poprzez prowadzenie z nim interesów w sektorze gazu ziemnego, tylko zareagował na polskie protesty stanem wojennym, czołgami i represjami“ – czytamy. Ówczesną arogancję SPD wobec Polski Behrends przyrównuje do dzisiejszej arogancji wobec Ukrainy.
W wywiadzie dla „Die Welt“ Jan Claas Behrends opowiedział się także za utworzeniem wewnątrzpartyjnej komisji, która miałaby wyjaśnić „jawne uwikłanie“ części SPD z Kremlem, „które stało się charakterystyczne po roku 2000“.
Jednocześnie poinformował, że głosował przeciwko przyjętej przez SPD deklaracji mającej na celu zbadanie, dlaczego Zachód nie reagował na wczesne ostrzeżenia płynące z państw Europy Środkowej i Wschodniej na rosnące zagrożenie ze strony Putina. Jego zdaniem, rezolucja ta nie jest wystarczająco wnikliwa i z trudem dotyka problemów, przed jakimi stoi SPD.
„Przyjęta deklaracja jest pozbawiona empatii wobec Ukrainy. Ani na forum historycznym ani w kierownictwie partii nie widzę jakiejkolwiek skłonności do krytyki niemieckiej Ostpolitik“ – czytamy w „Die Welt“.