Niemiecka dyskusja o kryzysie migracyjnym
26 marca 2016W ubiegłym tygodniu do Niemiec przedostawało się tylko ok. 135 uchodźców dziennie, donosi w sobotnim wydaniu tabloid "Bild", który nie podaje źródła informacji. Do połowy lutego średnia liczba uchodźców przybywających każdego dnia do Niemiec wynosiła jeszcze ponad 2 tys. osób.
Ogółemdo 23 marca na teren Niemiec dostało się prawie 109 tys. migrantów. Gdyby ten trend się utrzymał, Republika Federalna powinna liczyć się z przyjęciem w tym roku około pół miliona uchodźców i migrantów.
Ponowne żądania wprowadzenia górnego limitu migrantów
Minister ds. współpracy gospodarczej i rozwoju Gerd Müller (CSU) ponowił wysuwany przez jego partię postuat wprowadzenia w Niemczech górnego limitu przyjmowanych uchodźców i migrantów.Ma ona wynosić maksymalnie 200 tys. osób ubiegających się o azyl w Republice Federalnej. "Nie możemy rozwiązać problemów tego świata przyjmując u siebie 10 mln. Syryjczyków, albo 20 mln. Afrykańczyków", oświadczył Müller w wywiadzie dla gazety "Neue Osnabrücker Zeitung". Zdolność państwa do przyjmowania migrantów i stworzenia im warunków udanej integracji w społeczeństwie jest ograniczona, a sukces tego procesu zależy przede wszystkim od zaangażowania się weń wolontariuszy, podkreślił.
Inny polityk bawarskiej CSU Hans-Peter Uhl nawiązując do niedawnych zamachów bombowych w Brukseli skrytykował niemiecką dyskusję nt. uchodźców i ochrony danych jako "groteskową". Niemcy milcząco zgodziły się na niczym niekontrolowany wjazd na teren swego państwa pół miliona osób, powiedział w wywiadzie dla dziennika "Die Welt". "Teraz należy stwierdzić jasno, że Europa jest nie tylko strefą wolności, ale przede wszystkim obszarem, na którym panuje bezpieczeństwo i rządy prawa", podkreślił z naciskiem Uhl.
Sytuacja na granicy Niemiec powoli się uspokaja
Z uwagi na znaczny spadek liczby osób ubiegających się o otrzymanie azylu w Niemczech, sytuacja na granicy z Austrią wyraźnie się uspokaja. Mimo to, jak donosi Niemiecka Agencja Prasowa (DPA), policja federalna nie wycofała jeszcze znad granicy dodatkowych funkcjonariuszy. W tej chwili zajmują się oni w większym stopniu rejestrowaniem migrantów i ustalaniem ich personaliów.
W wielu miejscowościach przygranicznych hale sportowe i inne pomieszczenia użyteczności publicznej, przeznaczone na prowizoryczne kwatery dla uchodźców i migrantów, ponownie zaczynają służyć swym właściwym celom. W okręgu administracyjnym Górna Bawaria liczbę takich schronisk zmniejszono z 20 do 4 i, jak donosi DPA, podobnie dzieje się w Erdingu i Straubingu, dwóch miastach powiatowych w Bawarii, które przyjęły w ubiegłych miesiącach największą liczbę uchodźców. Także w Nadrenii Północnej-Westfalii liczba prowizorycznych schronisk i kwater dla uchodźców i azylantów stale się zmniejsza. Od kwietnia zamiast 47 ma być ich tylko 10.
Ostrzejsze kary dla sprawców napadów na policjantów, sanitariuszy i strażaków
W obliczu coraz częstszych ataków na ratowników z pogotowia, strażaków i wolontariuszy opiekujących się uchodźcami, przewodniczący stałej komisji ministrów spraw wewnętrznych krajów związkowych (IMK), szef MSW w Saarze Klaus Bouillon opowiedział się za znacznie surowszym ukaraniem sprawców. Na najbliższym posiedzeniu komisji w czerwcu zamierza on ponownie wystąpić z projektem odpowiedniej nowelizacji kodeksu karnego, licząc na zgodą w tej sprawie pomiędzy krajami związkowymi rządzonymi przez CDU/CSU i SPD, oświadczył Bouillon agencji DPA.
- Napady na policjantów, strażaków i ratowników są coraz częstsze, czego nie możemy tolerować - powiedział. Najgorzej pod tym względem jest w nowych krajach związkowych. Do napaści i ataków na strażaków i sanitariuszy pogotowia ratunkowego dochodzi także podczas demonstracji ulicznych, na które ich organizatorzy otrzymali zgodę.
Dlatego w Saarze policjanci zapewniający bezpieczeństwo podczas takich demonstracji zostaną wyposażeni w maseczki ochronne na nos i usta oraz okulary ochronne. Stało się to przykrą koniecznością, ponieważ najczęstszą formą agresji wobec nich jest ich opluwanie podczas służby. Zostaną oni także wyposażeni w kamery przypinane do mundurów, co ułatwi identyfikację sprawców takich ataków.
dpa, epd, kna, rtr / Andrzej Pawlak