Długa i kamienista droga do zbliżenia między Polakami a Niemcami
13 sierpnia 2014W rubryce „Postać tygodnia” przedstawiono prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, jako człowieka dialogu i kompromisu. Prezydent RP ma wygłosić 10 września przemówienie w Bundestagu z okazji 75 rocznicy napadu Niemiec hitlerowskich na Polskę, podaje „Das Parlament” (DP).
Relacje ukierunkowane na przyszłość
W obszernym artykule zatytułowanym „W czasach paktowania z diabłem” tygodnik podkreśla, że w okresie Republiki Bońskiej nie przywiązywano do rocznicy II wojny światowej większej wagi. „Jeszcze w 1989 roku, w związku z 50 rocznicą wybuchu wojny, ówczesny kanclerz Helmut Kohl uniemożliwił wizytę prezydenta Niemiec Richarda von Weizsaeckera na Westerplatte, ponieważ chciał ten nowy początek w relacjach niemiecko-polskich zarezerwować dla siebie; chciał, żeby były ukierunkowane na przyszłość”.
Polsce przypada rola przywódcza
Pod wspólnym tytułem „Polska i Niemcy motorem Europy” DP zamieścił dwa komentarze: Christopha von Marschalla z berlińskiego dziennika „Tagesspiegel” i Gerharda Gnaucka z gazet „Die Welt” i „WamS”. Von Marschall podkreślił, że Polsce, jako zdecydowanie największemu państwu i najznaczniejszej potędze gospodarczej wśród krajów Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej, przypada naturalna rola przywódcza, ale nie w tym sensie, by dominować mniejsze kraje, lecz by być ich rzecznikiem w konsultacjach z unijnymi potęgami Zachodu.
Z kolei Gerhard Gnauck zaprzecza, jakoby stosunki z Polską mogły być w przyszłości podobne do stosunków Niemiec z Francją. (…) „Pomimo ostrzeżeń ze strony Polski, Berlin budował gazociąg przez Morze Bałtyckie. Warszawa stawia na gaz płynny, łupkowy i węgiel. Nie konsultując z sąsiadem Berlin zlikwidował elektrownie atomowe. W Warszawie planuje się budowę pierwszych dwóch siłowni jądrowych”. Gnauck przyznaje co prawda, że istnieją dziedziny polityczne, które nie wywołują konfliktów, „ale faktem jest, że społeczeństwa i intelektualiści obu krajów ‘tykają' bardzo różnie”.
Dumni z osiągnięć
Ekspert ds. Polski Dietmar Nietan pisze, że większość Polaków jest patriotami a nie nacjonalistami, a Marek Krzakała, przewodniczący polsko-niemieckiej grupy parlamentarzystów w Sejmie, mówi w wywiadzie, że Polacy i Niemcy mogą być rzeczywiście dumni z tego, co wspólnie osiągnęli po 1989 roku.
Trauma okupacji
O „Traumie okupacji” pisze na stronie 3 historyk Jochen Böhler. Podkreśla, że wkroczenie 1 września 1939 roku do Polski jest nad Wisłą po dziś szeroko dyskutowanym tematem. „Nawet sam Wehrmacht mówił o terrorystycznym charakterze prowadzenia wojny”, podkreśla autor artykułu.
Cierpienia w wyniku wypędzeń
Sprawie wypędzeń poświęcona jest kolejna strona tygodnika „Das Parlament”. Niemcy ze wschodu musieli zapłacić cenę polityki Hitlera wobec Polski, zaznacza w artykule Thomas Urban, były wieloletni korespondent „Sueddeutsche Zeitung”.
W artykule „Upamiętnienie ludzkiego cierpienia” Gernot Facius nawiązuje do budowy Centrum Przeciwko Wypędzeniom, które powstaje za 30 mln euro po długich i żmudnych dyskusjach. Centrum ma też przedstawiać wypędzenia w perspektywie europejskiej, pisze Facius.
Nie Breslau a Wrocław
Za panowania komunistów niemiecka przeszłość Wrocławia (Breslau) była tabu. „Dziś dolnośląska metropolia przedstawia swą długą historię wolną od ideologicznych zniekształceń”.
Mniejszość niemiecka w Polsce
Od lat dziewięćdziesiątych XX wieku Niemcy w Polsce mogą się zrzeszać, chodzić na wybory i pielęgnować język i kulturę. Według MSZ mniejszość niemiecka w Polsce liczy 300 tysięcy osób, czytamy w artykule zatytułowanym „Dwa tuziny burmistrzów i miejsce w Sejmie”.
Trudne budowanie mostów na wschód
Podejmowane po wojnie próby zbliżenia między Niemcami Zachodnimi i Polską były wyjątkowo trudne i przypominały dyplomatyczny spacer po linie. W centrum rozmów znajdowała się niezmiennie sporna kwestia granic – zaznacza w artykule „Budowanie mostów na wschód” Gunter Hoffmann, korespondent hamburskiego tygodnika „Die Zeit”.
1989 rok i później
O transformacji w Europie Wschodniej, znaczeniu Solidarności, o papieżu Janie Pawle II i USA pisze Thomas Urban, a Helmut Stoltenberg o tym, że kanclerz Kohl musiał z powodu wydarzeń w Berlinie przerwać w 1989 roku wizytę w Polsce.
W poświęconym Polsce i stosunkom polsko-niemieckim wydaniu tygodnika „Das Parlament” uwagę zwracają również reportaż o Slubfurcie (skrót od Słubic i Frankfurtu), na temat zrastającego się podwójnego miasta a także artykuł o Europejskim Uniwersytecie Viadrina, gdzie od 10 lat prowadzi się wykłady w ramach projektu „Uniwersytet dla dzieci”.
Po przełomie 1989 roku niemiecko-polskie stosunki weszły w nową fazę, pisze Dieter Bingen, dyrektor Niemieckiego Instytutu Polskiego w Darmstadzie. Artykuł nosi tytuł „To prawie cud”.
Opr. Iwona D. Metzner