Echa polskie: „Nie zapominać przeszłości”
2 maja 2015„Der Spiegel” o Bartoszewskim
W swoim najnowszym wydaniu tygodnik „Der Spiegel” umieścił nekrolog dla zmarłego 24 kwietnia br. Władysława Bartoszewskiego. Magazyn przypomina, że w ubiegły poniedziałek (27.04) Bartoszewski miał wziąć udział w polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych, a manuskrypt jego przemówienia był już gotowy, kiedy pod dom profesora musiała podjechać karetka. Tygodnik cytuje zdanie przygotowane przez Bartoszewskiego: „Myśląc o przyszłości, nie wolno zapominać przeszłości”.
Hamburski magazyn przypomina losy Władysława Bartoszewskiego, „który wycierpiał na własnej skórze krwawą historię XX wieku” oraz opisuje najważniejsze stacje jego życia. „Po napadzie na Polskę Niemcy aresztowali Władysława Bartoszewskiego i zesłali go do obozu koncentracyjnego Auschwitz. ZOstaö z niego zwolniony pod naciskiem Czerwonego Krzyża i zaangażował się na rzecz Żegoty – organizacji, która w podziemiu ratowała Żydów przed nazistami”, pisze tygodnik. Magazyn przypomina też o udziałe Bartoszewskiego w Powstaniu Warszawskim, jego powojennym, siedmioletnim aresztowaniu oraz wspieraniu Solidarności. „Właśnie ten człowiek był jednym z największych zwolenników polsko-niemieckiego pojednania, jeszcze przed ostatecznym upadkiem bloku wschodniego”, zauważa magazyn i przypomina na koniec tytuł jednej z najważniejszych książek Wöadysöawa Bartoszewskiego, który w niemieckim tłumaczeniu brzmi: „Wyrwij nam z duszy nienawiść”.
Tylko jedno zdanie?
W wywiadzie z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem „Süddeutsche Zeitung” nawiązała do jego zeszłorocznego przemówienia w Gdańsku z okazji 75 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Rozmówca poprosił Gaucka o odniesienie się do zarzutu, że w tym przemówieniu nie wspomniał ani jednym zdaniem o napadzie III Rzeszy na Związek Radziecki. Takie zarzuty pod adresem prezydenta mieli wypowiedzieć „niemieccy historycy”. Gauck uznał, że nie będzie się do tego odnosił i dodał w zdecydowanym tonie, iż we wrześniu ubiegłego roku powiedział w Polsce „to, co trzeba powiedzieć w rocznicę napadu na Polskę”. Gazeta zapytała, czy dziś dopowiedziałby coś jeszcze. Gauck zauważył, że takiego zdania była mniejszość historyków, i że nie mógłby wtedy tego powiedzieć "a przynajmniej nie w Polsce, która najpierw stała się ofiarą napadu Niemiec, a zaraz potem Związku Radzieckiego – w wyniku paktu Ribentropp-Mołotow”.
Opr. Róża Romaniec