Ekonomiści krytykują model zatrudniania migrantów
12 lutego 2016Czołowi niemieccy ekonomiści krytykują plany minister pracy Andrei Nahles (SPD) stworzenia ok. 100 tys, dotowanych z budżetu publicznego miejsc pracy dla migrantów. – Migranci muszą jak najszybciej zostać zintegrowani na rynku pracy – skomentował plany ministerstwa pracy szef Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką (DIW) Marcel Fratzscher. Na łamach piątkowego (12.02.2016) „Rheinische Post” powiedział, że tego celu nie osiągnie się przez subwencjonowane miejsca pracy czy pracę w ramach uaktywniania bezrobotnych „1 euro za godzinę”.
Krytykiem planów minister Nahles jest też szef Instytutu Niemieckiej Gospodarki (IW) Holger Schaefer. Migranci muszą zdobywać kwalifikacje zawodowe i nie potrzebują „terapii zajęciowej”. Subwencjonowane programy dla bezrobotnych „1 euro za godzinę” oddalają perspektywę integracji migrantów na rynku pracy, twierdzi Schaefer.
Bezczynność demotywuje
Szef Instytutu Niemieckiej Gospodarki wskazuje na wysoką motywację migrantów. Dlatego uważa, że należy przyspieszyć procedury azylowe, aby nie przedłużał się demotywujący okres bezczynności tych ludzi.
Dyrektor działu ds. zatrudnienia w Instytucie Badań Gospodarczych w Essen Ronald Bachmann uważa, że subwencjonowane z budżetu publicznego programy zatrudnienia są nieskuteczne, jeśli chce się zintegrować migrantów na rynku pracy. – To jest skuteczne, aby w krótkim czasie zintegrować migrantów w społeczeństwie. Ale nie jest to w perspektywie długoterminowej dobra możliwość uzyskania dostępu do regularnego rynku pracy – tłumaczy Bachmann.
Minister pracy Nahles chce zainwestować 450 mln euro rocznie w stworzenie 100 tys. miejsc zatrudnienia dla migrantów. Jest to model podobny do zatrudniania bezrobotnych pobierających zasiłek, aby zbliżyć ich do jakiekolwiek pracy zarobkowej.
afp, dpa / Barbara Cöllen