Erdogan o szefie MSZ Niemiec: „Dyletant!”
16 października 2019W odpowiedzi na turecką ofensywę militarną na północy Syrii Niemcy ograniczyły eksport broni do Turcji. Między Stambułem a Berlinem powiało chłodem. Po ataku prezydenta Turcji na Heiko Maasa cieplej się nie zrobi.
– Nie mówiłbyś tak, gdybyś miał pojęcie o polityce – krzyczał Erdogan podczas spotkania z dziennikarzami.
Nie on, Erdogan, tylko Maas i Niemcy przegrają – stwierdził też prezydent Turcji. Szefa niemieckiej dyplomacji nazwał „dyletantem”, który nie zna się na polityce.
W Syrii zgodnie z planem
Szef klubu poselskiego SPD, Rolf Muetzenich, odrzucił krytykę. „Całkowicie niedopuszczalna“ – powiedział o werbalnym ataku ze strony Erdogana. Dodał, że to „poważne naruszenie granic” i „osobisty nietakt”. Wyzwiska i osobiste zniesławienie zatruwają napięte już stosunki między Turcją a Niemcami.
Według Muetzenicha Maas słusznie i we właściwym czasie skrytykował decyzję prezydenta Turcji o inwazji w Syrii, domagając się wycofania tureckich wojsk. Poparł częściowe wstrzymanie eksportu broni i zapowiedział, że ma nadzieję na dalsze działania ze strony UE – które mogłyby zostać podjęte na rozpoczynającym się w czwartek, 17 października, szczycie UE.
Opozycja krytykuje
Ograniczenia w eksporcie broni do Turcji to na razie jedyna sankcja ze strony Niemiec od czasu rozpoczęcia inwazji na północy Syrii.
Nie będzie już niemieckiej zgody na wywóz sprzętu, który mógłby zostać użyty w konflikcie. Ograniczenia nie dotyczą innego rodzaju broni i dostaw, na które wyrażono już zgodę.
Sevim Dagdelen z partii „Lewica" i szef Zielonych Robert Habeck krytykują takie zapowiedzi. W rzeczywistości Niemcy już od 2016 roku nie dostarczają do Turcji broni, która mogłaby zostać użyta w wojnie domowej w Syrii, ale i bez tego eksportują dużo. W ubiegłym roku na sumę 242,8 mln euro, głównie części do łodzi podwodnych.
Rząd w Berlinie domaga się zakończenia tureckiej inwazji. – Ofensywa niesie ze sobą cierpienie wielu ludzi, a w walce z „Państwem Islamskim” jest wiele niewiadomych – podkreśliła kanclerz Angela Merkel.
Erdogan: tylko z Trumpem
Również USA domagają się zawieszenia broni. Erdogan kategorycznie to odrzuca. Według niego tureckie oddziały muszą najpierw osiągnąć swój cel, którym jest stworzenie kontrolowanej przez Turcję strefy ochronnej wzdłuż granicy. Dla kurdyjskich milicji, które do tej pory kontrolowały znaczną część tego terytorium, turecki rząd to terroryści.
Jak podał Biały Dom, w czwartek (17.10.2019) mają się spotkać wiceprezydent USA Mike Pence i prezydent Turcji. Amerykańska delegacja, w skład której wchodzi także sekretarz stanu Mike Pompeo, chce pośredniczyć w rozwiązaniu konfliktu.
Erdogan nie weźmie udziału w spotkaniu. „Będę rozmawiał tylko wtedy, gdy przyjedzie Trump“ – powiedział dla stacji telewizyjnej Sky News.
(dpa, rtr, ard)/dom