Wojna celna z Chinami
8 czerwca 2013Europejscy producenci samochodów obawiają się, że po nałożeniu przez Komisję Europejską karnych ceł na import chińskiej fotowoltaiki, Pekin może postąpić podobnie z importowanymi z Europy samochodami osobowymi.
Na winie raczej się nie skończy
Pierwszym krokiem w możliwej wojnie celnej między Chinami i Europą jest wprowadzenie przez Państwo Środka ceł na europejskie wino, przede wszystkim to, importowane z Francji, Włoch i Hiszpanii. Eksperci obawiają się, że na tym się nie skończy.
Francuski dziennik gospodarczy "Les Echos" poinformował, że rząd w Pekinie rozważa wprowadzenie ceł na europejskie samochody. "Les Echos" powołuje się na nie określone bliżej, ale wiarygodne ponoć "europejskie źródła".
Gdyby do tego doszło, europejski przemysł motoryzacyjny miałby naprawdę poważne kłopoty na tak ważnym dlań rynku chińskim. O tym, że nie są to bezpodstawne obawy świadczy piątkowa (07.06) wypowiedź w Brukseli rzecznika prasowego Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA). Jeśli nie dojdzie szybko do wyraźnej poprawy klimatu politycznego, Chiny najprawdopodobniej zastosują "środki odwetowe" - powiedział.
Zdaniem ACEA chińskie ministerstwo handlu rozważa skargę na niedozwolone praktyki dumpingowe europejskich producentów samochodów. Takie antydumpingowe dochodzenie oznacza w praktyce pierwszy krok na drodze do wprowadzenia ceł.
Na celowniku auta "Made in Germany"
Rząd w Pekinie zapowiedział przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie nałożenia karnych ceł na europejskie samochody osobowe klasy wyższej i luksusowej. Pierwsze cła miałaby zacząć obowiązywać już od września. Objęto by nimi samochody o pojemności powyżej dwóch litrów.
W praktyce oznacza to ból głowy dla szefów niemieckich producentów samochodów tej klasy, jak Audi, Volkswagen, Bmw, Daimler i Porsche, czyli całej czołówki, której obecny udział na chińskim rynku wynosi osiem procent.
Związek Niemieckich Producentów Samochodów (VDA) w wydanym w Berlinie oświadczeniu uznał ewentualne wprowadzenie ceł na niemieckie samochody "ślepą uliczką" i zaapelował o rozwiązanie spornych kwestii przy stole rokowań z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej i rządu Chin.
VDA zwrócił się także bezpośrednio do Komisji Europejskiej z apelem o wykorzystanie wszystkich dostępnych środków w celu rozwiązania narosłego konfliktu na "drodze konstruktywnego dialogu" przypominając, że za takim rozwiązaniem opowiada się także niemiecka koalicja rządowa.
Firmy zrzeszone w VDA nie wydały żadnego oświadczenia w tej sprawie i odmówiły jakichkolwiek komentarzy w odpowiedzi na zapytania ze strony dziennikarzy.
Obecny spór handlowy między UE i Chinami wywołało nałożenie w czwartek (06.06) przez Komisję Europejską ceł karnych na chińskie panele fotowoltaiczne w średniej wysokości 47,8 procent.
Andrzej Pawlak (rtr, dpa)