Europejska Partia Ludowa przed wyborami
5 maja 2009DW: Kongres Europejskiej Partii Ludowej obradował pod hasłem „Silni dla Unii” i ogłosił pięciopunktowy manifest. Czego on dotyczył?
JG: Jest kampania wyborcza i potrzebne są hasła. Są one bardzo ważne, ale i łatwe do przyjęcia, na przykład, że Europa jest ważna, że trzeba ją integrować, trzeba ją wzmocnić. Oczywiście toczy się dyskusja, jak tego dokonać, czy poprzez bardzo intensywne związki między krajami, obecnymi członkami czy też Europa powinna być większa, wtedy będzie silna. Są różne teorie na ten temat.
DW: Pan aktywnie uczestniczył w poszukiwaniach polskiego partnera Europejskiej Partii Ludowej przed przystąpieniem Polski do UE. Słyszałam, że nie było to wtedy łatwe...
JG: Bo partie polityczne w Polsce, nie znając wtedy jeszcze Europy, nie miały charakteru partii narodowej i europejskiej jednocześnie, tego, co predestynowałoby je do wejścia w skład partii europejskiej. W takim przypadku trzeba – jakby tu powiedzieć – myśleć mniej w kategoriach narodowych a bardziej otwarcie, żeby zbliżyć się poglądami do innych partii tego samego ugrupowania. Weźmy naszą grupę, w której jest reprezentowanych 27 krajów przez ponad 40 partii.
To już nie jest partia, lecz niemalże parlament, gdzie mamy całą gamę poglądów od lewicowych po prawicowe. I naszym wyzwaniem jest zjednoczenie wszystkich tych partii, żeby mogły kiedyś razem stanąć już nie do wyborów narodowych, ale europejskich. Kiedy tak się stanie, trudno jest ocenić.
DW: Jaki wkład mają niemieccy politycy w tworzenie struktur i działalność Europejskiej Partii Ludowej, i jaką rolę w niej odgrywają? Pan to obserwuje od dawna.
JG: Na pewno ważną, ważną z dwóch powodów. Jest to po pierwsze największa delegacja. Inne kraje mają najwyżej 72-78 osób, a Niemcy mają prawie 100. Ale to by nie wystarczyło, gdyby nie cechowała ich także bardzo wysoka profesjonalność, bardzo profesjonalna znajomość funkcjonowania Europy, bardzo dobra znajomość języków, a właściwie języka. W Europie naprawdę wystarczy znać tylko dobrze angielski i to zupełnie wystarczy. To są profesjonalni politycy, potrafią to, co jest najważniejsze w takim parlamencie, jak Parlament Europejski - wpływać na decyzje innych delegacji. W tym są bardzo dobrzy.
Polacy są ważni
DW: A jaką rolę odgrywają obecnie w Europejskiej Partii Ludowej europosłowie z Polski?
JG: Powiedziałbym, że ważną w pewnych dziedzinach. Polacy są postrzegani za znawców i specjalistów - słusznie zresztą - wszystkiego, co znajduje się na Wschód od granic Polski tzn. stosunków z Rosją, Białorusią, z Ukrainą. To są tematy kluczowe dla Parlamentu Europejskiego. I w tym rola Polaków jest ważna, bo się tym bardzo interesują i na tym się znają. Czasami, ponieważ blisko ocierają się o te problemy, ocenia się ich nastawienie do krajów na wschód od Polski jako zbyt krytyczne. Ale w sumie mają ważną rolę służącą lepszemu poznaniu tych krajów i wypracowaniu stanowiska wobec nich.
DW: Dziękuję za rozmowę.