Facebook & Co. ważne w walce z terroryzmem
8 sierpnia 2016Szereg niemieckich krajów związkowych domaga się nowej ustawy, która umożliwiłaby dostęp do informacji z portali społecznościowych o potencjalnych sprawcach przestępstw. Środki te mają zapobiec ewentualnym zamachom terrorystycznym. Przez ostatnie trzy lata Facebook odpowiedział na tylko około 37 proc. tego typu urzędowych zapytań.
Policja, prokuratury czy tajne służby wysyłają do Facebooka ponad dziesięć tego typu zapytań dziennie, chcąc dotrzeć do danych osobowych lub adresów IP dla ustalenia tożsamości osób podejrzanych.
"Zarabiają w Niemczech niemałe pieniądze"
Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Hermann (CSU) domaga się wiążących regulacji, wedle których portale byłyby zobowiązane do szybkiego przekazania tych danych. Także szef MSW Dolnej Saksonii Boris Pistorius domaga się „podstawy prawnej” regulującej ten problem.
Facebook gromadzi jednak dane swoich użytkowników w Stanach Zjednoczonych. Z tego względu nie jest on zobowiązany prawnie do udostępniania informacji niemieckim służbom śledczym.
„Jeśli w ciągu dziesięciu sekund użytkownik w New Delhi jest w stanie zobaczyć zdjęcie, które zostało opublikowane w Niemczech, oczekuję, że Facebook będzie w ciągu godziny reagować na zapytania organów ścigania” – powiedział stanowczo minister sprawiedliwości Nadrenii Północnej-Westfalii Thomas Kutschaty.
W podobnym tonie wyraziła się minister sprawiedliwości Hesji Eva Kühne-Hörmann, która skrytykowała działania firm takich jak Facebook, które „zarabiają w Niemczech dużo pieniędzy, ale skomplikowaną współpracą nie ułatwiają procedur śledczych”.
Jak donosi prasa, Facebook twierdzi, że ściśle współpracuje z organami władzy. Zaznacza jednak, że cały szereg urzędowych zapytań jest niewłaściwie stawianych, co utrudnia współpracę.
Federalny minister sprawiedliwości Heiko Maas bada aktualnie postulaty wysunięte przez kraje związkowe.
dpa / Rebecca Brasse