FAS: zaskakujące opinie Szymańskiego o niemieckim rządzie
16 listopada 2015Na wstępie całostronicowego artykułu we „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” (FAS) autor cytuje przyszłego koordynatora – ministra ds. europejskich w rządzie PiS, który mówi, że „potrafi sobie wyobrazić także o wiele gorszą politykę niemiecką”. Kto zna zna biografię tego polityka „potrafi sobie wyobrazić, co znaczy to zwięzłe stwierdzenie”, pisze z Warszawy Konrad Schuller. Informuje on o tym, że Szymański za młodu działał „w strukturach kierowniczych narodowo-bojówkarskiej” organizacji „Młodzież Wszechpolska” i dość wcześnie "dołączył do środowiska wokół Jarosława Kaczyńskiego, idola narodowo-katolickiego ruchu w Polsce”. Podczas, gdy Kaczyński w wyniku wyborów w roku 2005 po raz pierwszy doszedł do władzy i uczynił w kontekście „agresywnych żądań odszkodowawczych" niemieckich wypędzonych "konflikt z Berlinem motywem przewodnim swojej polityki”, Szymański zasiadł z ramienia PiS w Parlamencie Europejskim, pisze Konrad Schuller. Niemiecki dziennikarz wyjaśnia, że były to czasy, kiedy polska prawica wyrażała przekonanie, że „Niemcy chcą się wyprzeć własnej historii”, „uczynić z katów ofiary”, i przez nowy układ Hitler–Stalin "znów ujarzmić Polskę". Teraz, pisze FAS, Szymański stanie się najważniejszym politykiem kraju ws. europejskich i doradcą przyszłej premier Beaty Szydło, też „wychowanki prezesa Kaczyńskiego”. Niemiecki dziennik zauważa, że formalnie Szymański jest tylko sekretarzem stanu, ale „ w Warszawie, która lubuje się w tytułowaniu” nazywa się go „ministrem ds. Europy”. Czyni to też premier Szydło, dodaje gazeta.
Konrad Szymański, który siedzi w barze jednego z warszawskich hoteli z niemieckim dziennikarzem przy „niemieckim jabłeczniku”, mówi, że „potrafi sobie wyobrazić także o wiele gorszą politykę niemiecką”. Konrad Schuller stwierdza, że nie jest to wprawdzie „wyznanie miłosne”. Ale jeśli uwzględni się kolejne zdanie, które pada z ust przyszłego, polskiego koordynatora-ministra ds. europejskich, to można już prawie o tym mówić. Konrad Szymański powiedział: „Wszystkie alternatywy wobec Merkel byłyby gorsze”.
FAS porównując przeszłość Szymańskiego z jego obecnymi poglądami wspomina m.in., że liberalny tygodnik „Polityka” nazwał go jednym z najlepszych polskich posłów w Parlamencie Europejskim. Ale to nie znaczy, że jego przekonania w pewnych kwestiach nie są „twarde”, zauważa dziennikarz. W sprawach polityki uchodźczej Szymański „w takim samym stopniu reprezentuje wiążąco jak i nieubłaganie linię programową swojej partii”, pisze Schuller i przypomina ostatnią wypowiedź polskiego polityka, który po zamachach w Paryżu powiedział, że Polska nie widzi politycznych możliwości wykonania decyzji o relokacji bez sprawdzenia całego mechanizmu pod kątem bezpieczeństwa. „Wobec Niemiec, największego relokatora, jest to inny ton niż wcześniej”, zauważa FAS. W tym kontekście gazeta przypomina, że jeszcze 10 lat temu Jarosław Kaczyński „rzucał gromy na kraj katów”, że chce się „przekształcić z kata na ofiarę”, Szymański „mówi ostrożnie” o pewnej emancypacji niemieckiej pamięci o wojnie i okresie powojennym. Dzisiaj jest wszystko inaczej. Od chwili, kiedy to „historia zatruwała“ dwustronne relacje, Polacy i Niemcy dużo ze sobą rozmawiali, opowiadał w rozmowie z niemieckim dziennikam Konrad Szymański. Polityk wskazał też na polską wystawę poświęconą Powstaniu Warszawskiemu, która jest pokazywana w całych Niemczech.
Szymański wskazał też w rozmowie na podobieństwa w przekonaniach politycznych Polski i Niemiec. Dotyczą one jedności UE, zapobieżenia wystąpieniu Wlk. Brytanii z Unii Europejskiej, dużego znaczenia przypisywanego stosunkom z Ameryką i niedopuszczenia do powstania w UE „klubu w klubie”. Niemcy, twierdzi Szymański, są „dobrym partnerem”, jeśli chodzi o to, aby przywrócić równowagę interesów europejskiego Wschodu i śródziemnomorskiego Południa. „Decydująca jest też postawa Angeli Merkel, jeśli chodzi o powstrzymanie rosyjskiego ekspansjonizmu”.
W obszernym artykule Konrad Schuller poświęca wiele miejsca wypowiedziom przyszłego koordynatora-ministra ds. europejskich kwestii relacji Niemiec z Rosją. Za przykład takiej „złej polityki” Niemiec uważa on utrzymywanie kontaktów Siegmara Gabriela z Kremlem. Wicekanclerz i minister gospodarki przebywał niedawno w Moskwie. Konrad Szymański ma mu za złe, że niemiecki socjaldemokrata rozmawiał tam m.in. o reaktywowaniu projektu Nord Stream”, który Polska uważa za zagrożenie Ukrainy i krajów bałtyckich. Dlatego polski polityk nazywa Siegmara Gabriela politykiem „bardzo nielojalnym”.
Opr. Barbara Cöllen