Francja: koronawirus w kontrataku
14 września 2020Kiedy pod koniec lipca i na początku sierpnia liczba nowych zachorowań spowodowanych koronawirusem spadła do 900 w ciągu doby, wszystkim wydawało się, że z epidemią udało się wygrać. Władze nie ukrywały, że obawiają się jej powrotu na jesieni, gdy wiele milionów ludzi wróci z wakacji, do pracy, do szkól i na uczelnie. Na początku września liczba nowych zakażeń zaczęła gwałtownie wzrastać. Wahała się od siedmiu do ponad dziesięciu tysięcy w ciągu 24 godzin.
Władze lokalne biją na alarm
Na razie oficjalnie rząd francuski odrzuca możliwość przywrócenia kwarantanny, jaka obowiązywała na wiosnę. Podyktowane to jest względami zarówno socjologicznymi – znaczna część społeczeństwa nie chce takiego rozwiązania uważając, że jest to zamach na swobody obywatelskie i ograniczenie wolności, z drugiej stronz chodzi o aspekt ekonomiczny.
W czasie poważnego ograniczenia możliwości poruszania się ludzi turystyka zamarła. Pozamykano restauracje. Ogromne straty poniosły przemysły motoryzacyjny i lotniczy. Mimo to w wielu regionach władze szczebla lokalnego wprowadzają kolejne restrykcje. Mer Nicei apeluje, aby ograniczać na ślubach liczbę gości. Dramatyczny wzrost zachorowań w Marsylii, w Bordeaux i na Gwadelupie sprawił, że tamtejsze władze wprowadziły liczne ograniczenia. Prefekt Nowej Akwitanii, Fabienne Buccio, ograniczyła możliwości gromadzenia się w miejscach publicznych takich jak parki, skwery czy plaże.
Także w miejscach prywatnych, na przykład na domowych przyjęciach nie może zbierać więcej niż 10 osób. Pani prefekt wyjaśniła, że chodzi jej o takie wydarzenia jak śluby czy przyjęcia urodzinowe, które nie „powinny być odwołane, ale przeniesione na inny termin”. W obliczu zbliżającego się roku akademickiego odwołano planowane imprezy studenckie. Nie odbędą się dni Dorobku Narodowego. Odwołano wycieczki szkolne. W Bordeaux wprowadzono zakaz spożywania alkoholu poza barami i restauracjami oraz w miejscach publicznych, czy biesiadowania w parkach lub na nadbrzeżach Żyrondy. Nie wolno w takich miejscach organizować wieczorków tanecznych. Restauracje i bary nie przestrzegające wymogów sanitarnych dotyczących maseczek, dezynfekcji i zachowania dystansu społecznego będą zamykane.
Ograniczono do dwóch osób tygodniowo liczbę gości mogących odwiedzać pensjonariuszy Domów Seniora. Nie będzie można organizować lunaparków i pchlich targów. Podobne obostrzenia wprowadzono w Marsylii. W Strasbourgu do końca września zamknięta będzie szkoła inżynieryjna – „Telecom Physique Strasbourg”. U około pięćdziesięciu studentów stwierdzono zakażenie koronawirusem. Według lokalnej prasy alzackiej mogło się to stać w czasie wieczorku integracyjnego, w którym uczestniczyło około stu osób.
Maseczka obowiązuje
Premier Francji Jean Castex zażądał od prefektów regionów dotkniętych gwałtownym powrotem koronawirusa konkretnych kroków dostosowanych do sytuacji mającej miejsce na danym terenie. Jednocześnie przypomniał o dotyczącym wszystkich obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych i w środkach transportu. Niepodporządkowanie się temu nakazowi grozi mandatem w wysokości 135 euro. W wielu miastach maseczki trzeba nosić także w miejscach pracy.
Mimo pogarszającej się sytuacji epidemiologicznej zmniejszono okres kwarantanny z czternastu do siedmiu dni. Niemniej eksperci radzą osobom, które miały kontakt z nosicielami koronawirusa, a mimo tego wyniki ich testów są negatywne, aby jednak narzuciły sobie reżim swoistej auto-kwarantanny i przez tydzień nie wychodziły z domu.
Ministerstwo Zdrowia przypomina, iż w przypadku wysokiej temperatury, należy co najmniej przez 48 godzin po jej opadnięciu nie opuszczać swojego mieszkania. Wirusolog, profesor Benjamin Davido, odradza pójście śladem premiera Jeana Castexa, który po kontakcie z zakażonym dyrektorem sportowym Tour de France Christianem Prudhommem – jechał z nim w jednym samochodzie -, od razu poddał się badaniom testowym. Były one negatywne, ale Benjamin Davido przypomina, że koronawirus zaczyna być źródłem zakażenia dopiero trzeciego dnia po zakażeniu. Wcześniejsze badania nie mają sensu. Trzeba jednak chwilę odczekać, nosić maseczki i ograniczyć kontakt z osobami podwyższonego ryzyka, cierpiącymi na choroby górnych dróg oddechowych czy będącymi w podeszłym wieku.
Od 2 marca we Francji zmarło w wyniku zakażenia koronawirusem 30 916 osób, z tego ponad 10 tysięcy w domach seniora. W liczbie ofiar nie uwzględniono przypadków śmiertelnych wśród chorych, którzy zmarli w swoich mieszkaniach.