Francja przeciwna obowiązkowym kontyngentom uchodźców
13 lutego 2016Premier Francji jest przeciwny ustanowieniu obowiązkowych kontyngentów uchodźców, jak poinformował w sobotę (13.02.16) na Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Stwierdził on, że „nie jest za” dotychczasową propozycją kanclerz Merkel ws. trwałego mechanizmu podziału uchodźców. Jednocześnie wezwał do tego, by trzymać się ustalonych już zobowiązań dot. relokacji 160 tys. migrantów. Francja zamierza przyjąć 30 tysięcy.
Komunikat: drzwi są zamknięte
Unia Europejska musi wysłać czytelny komunikat, „że nie przyjmiemy więcej żadnego uchodźcy”- powiedział premier Valls w rozmowie z dziennikarzami w Monachium. – Najwyższa pora, by zająć się realizacją ustaleń: utworzeniem hotspotów oraz kontrolami na granicach zewnętrznych – stwierdził francuski polityk.
Już kilka dni wcześniej premier Valls określił politykę uchodźczą kanclerz Merkel jako w długiej perspektywie bezzasadną.– Ta przez dłuższy czas zrozumiała polityka nie jest na dłuższą metę do udźwignięcia – powiedział Valls gazetom z grupy medialnej Funke. Zauważył też, że ograniczone możliwości przyjmowania migrantów, napięcia z ostatnich tygodni w Niemczech oraz w innych częściach Europy zobowiązują do zajęcia jasnego stanowiska: Europa nie może przyjąć wszystkich migrantów z Syrii, Iraku lub Afryki. W opinii francuskiego premiera „Europa musi odzyskać ponownie kontrolę nad swymi granicami oraz polityką azylową”.
Podczas, gdy Niemcy przyjęły w minionym roku ponad milion uchodźców, fala migracyjna płynąca tzw. szlakiem bałkańskim dotknęła Francję tylko w niewielkim stopniu. Jednak rząd francuski znalazł się pod szczególną presją gwałtownego wzrostu popularności skrajnie prawicowego Frontu Narodowego.
Merkel broni obranej polityki
Obrana przez kancerz Niemiec polityka azylowa jest ostro krytykowana w szeregach samej koalicji rządowej. Jednak na sobotnim (13.02.16) spotkaniu CDU w Magdeburgu poprzedzającym marcowe wybory do landtagu Saksonii-Anhaltu Angela Merkel wypowiadając się w kwestii walki z bandami przemytników ludzi na Morzu Egejskim, stwierdziła, że „krok po kroku idziemy do przodu”. Zapowiedziała też, że w momencie powstrzymania napływu migrantów, Niemcy są gotowe do przyjęcia dobrowolnych kontyngentów.
Jednocześnie podkreśliła , że większość migrantów nie przybywa do Niemiec z pobudek ekonomicznych. Dodała, że każdy, kto nie potrzebuje schronienia, będzie musiał opuścić Niemcy. A Maroko oraz dwa inne państwa Maghrebu powinny jak najszybciej otrzymać status krajów bezpiecznych.
afp, dpa / Alexandra Jarecka