Grecja. Coraz bardziej dramatyczna sytuacja uchodźców
27 lutego 2016Po Austrii także Słowenia, Chorwacja i Serbia ogłosiły, że ich granice przekraczać może dziennie jedynie 580 uchodźców. Macedonia już kilka dni temu drastycznie ograniczyła ruch na swoich granicach. Z tego powodu zdecydowanie maleje też liczba uchodźców docierających do Niemiec i Austrii. Natomiast w Grecji sytuacja staje się z godziny na godzinę coraz bardziej dramatyczna. Według szacunków greckiej policji na stałym lądzie w drodze do przejść granicznych jest około 25 tys. osób. W Atenach 1000 osób koczuje pod gołym niebem. Na greckich wyspach władze podstawiają promy w charakterze kwater. Na grecko-macedońskiej granicy dochodzi do bijatyk.
Organizacja ochrony praw człowieka Pro Asyl ostrzegła przed humanitarną katastrofą, jeśli dziesiątki tysięcy uchodźców miałoby na dłuższy czas zostać zatrzymanych w Grecji lub na wybrzeżu Turcji. – Zbliżamy się do sytuacji, w której musimy liczyć się z ryzykiem ofiar śmiertelnych – oświadczył dyrektor Pro Asyl Günther Burkhardt.
Grecy oburzeni
Odpowiedzialnością za powstałą sytuację Grecja obarcza Austrię, która zwołała pod koniec lutego konferencję z udziałem przedstawicieli państw bałkańskich, ale bez przedstawiciela Grecji. Na znak protestu Ateny odwołały swojego ambasadora w Wiedniu oraz odmówiły wjazdu austriackiej minister spraw wewnętrznych Johannie Mikl-Leitner. Według rządu w Wiedniu chciała ona przyjechać do Grecji by "przeprowadzić szczerą rozmowę".
Pomimo pogarszającej się sytuacji na greckich wyspach na Morzu Egejskim docierają tam codziennie kolejni imigranci. W obliczu tej dramatycznej sytuacji greckie władze gorączkowo przygotowują nowe obozy recepcyjne i próbują zahamować przepływ uchodźców z wysp na ląd stały. Wielu uchodźców ma w najbliższym czasie pozostać na pokładach promów w portach na wyspach Lesbos, Chios i Samos.
Szef Urzędu Kanclerskiego w Berlinie, Peter Altmaier (CDU), odpowiedzialny z ramienia rządu RFN za koordynację pomocy dla uchodźców, oświadczył, że europejscy partnerzy muszą wspólnie pomóc Grecji. Jeśli rząd w Atenach potrzebuje międzynarodowej pomocy, np. przy budowie kwater, trzeba będzie o tym porozmawiac na płaszczyźnie europejskiej – powiedział polityk CDU.
Premier Bawarii: To właściwa decyzja
Praktyczne zamknięcie tak zwanego "szlaku bałkańskiego" spowodowało, że liczba uchodźców zgłaszających się w ośrodkach recepcyjnych w Austrii i Niemczech zdecydowanie spadła. W ciągu ostatniego tygodnia na przejściu granicznym Spielfeld w Austrii zgłosiło się jedynie 3000 osób – podał rzecznik policji w Wiedniu. O azyl wystąpiło mniej niż 100 osób. W Bawarii w ostatnich dniach niemiecka policja rejestrowała mniej niż 500 osób dziennie.
Premier Bawarii Horst Seehofer z zadowoleniem przyjął decyzję Austrii i innych państw o ustanowieniu dziennych kontyngentów uchodźców. Jego zdaniem tak długo, jak Niemcy nie ogłoszą zamknięcia granic dla migrantów, tak długo będą oni czuli się "zaproszeni". Jeśli nie ma szans na europejskie rozwiązanie problemu, trzeba postawić na kroki indywidualne – powiedział Seehofer.
– Konkretnie oznacza to kontrole na naszych granicach narodowych oraz odsyłanie uchodźców – wyjaśnił. Dodał, że nie rozumie krytyki ze strony rządu federalnego.
– Szwedzi podejmują działania, Duńczycy podejmują działania, Belgowie podejmują działania, tylko u nas wszystko jest inaczej – podkreślił. Szef bawarskiej CSU przyznał też, że w przeszłości błędy popełniła Unia Europejska, pozostawiając Włochy i Grecję samym sobie w obliczu napływu uchodźców.
Strategia Merkel
Tymczasem rząd Angeli Merkel stawia na inną strategię. Polega ona na pomocy Turcji w przyjmowaniu uchodźców i uszczelnieniu granic zewnętrznych Unii Europejskiej. Ponadto niemiecki rząd wzmaga presję na państwa północnej Afryki, takie jak Algieria Maroko i Tunezja, w celu odsyłania tam migrantów z tych krajów. W najbliższych dniach do stolic tych państw uda się niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière.
Plany niemieckiego rządu, by Maroko, Algierię i Tunezję uznać za tzw. państwa bezpieczne krytykują organizacje obrony praw człowieka. Zdaniem ich działaczy w krajach tych nie ma wolności prasy oraz łamane są prawa mniejszości seksualnych. De Maizière odrzucił te argumenty wskazując na to, że nadal w indywidualnych przypadkach obywatele tych krajów będą mieli prawo do uzyskania azylu w Niemczech.
Przed szczytem z Turcją
Przed specjalnym szczytem Unii Europejskiej z Turcją, planowanym na 7 marca, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zamierza pozyskać do współpracy przy rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego państwa "szlaku bałkańskiego". Na poczatku marca Tusk odwiedzi Austrię, Słowenię, Chorwację, Macedonię i Grecję – podano w Brukseli. Podobnie jak Berlin, Bruksela stawia na współpracę z Ankarą przy uszczelnianiu granic zewnętrznych Unii Europejskiej oferując Turcji pomoc w wysokości 3 mld euro.
DPA / AFPD / Bartosz Dudek