Groźba prawicowego terroryzmu w RFN. „Najwyższa od 1945 r.”
28 kwietnia 2019„Welt am Sonntag”, powołując się na poufną wewnętrzną analizę Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji, podaje, że tajne służby stwierdziły rosnące w Niemczech zagrożenie ze strony gotowych do stosowania przemocy prawicowych ekstremistów. W analizie pisze się o „skrajnie prawicowym terrorystycznym podejściu i potencjale rozwijającym się nie tylko w różnych nurtach i obszarach środowisk skrajnie prawicowych, ale także na marginesie czy wręcz poza marginesem zorganizowanych ekstremistycznych kręgów prawicy".
Wymiana i radykalizacja w sieci
Za najważniejszych inicjatorów tajne służby uznają przede wszystkim najprostsze małe ugrupowania i pojedyncze osoby. Wymiana między nimi i radykalizacja przebiega przede wszystkim w Internecie, przez media społecznościowe i komunikatory. Wiele z tych osób działa tam dopiero od kilku miesięcy lub lat, częściowo są to do tej pory całkowicie nieznani osobnicy. Stosunkowo mały wpływ tajne służby przypisują klasycznym, większym organizacjom prawicowych ekstremistów, które skupiały do tej pory potencjalnych sprawców czynów karnych.
Najważniejszym napędem ideologii prawicowych ekstremistów są przede wszystkim społeczne zagadnienia jak "azyl", "migracja" czy "religia islamska".
Luki między planowaniem a realizacją
Analiza Urzędu Ochrony Konstytucji ukazuje także, że skrajnie prawicowi potencjalni sprawcy są niezbyt dobrze zorganizowani. Stwierdzono "ewidentne luki między planowaniem a realizacją działań". Tajne służby odkryły jednak wskazówki, że środowiska te przygotowują się na ewentualność „wybuchu wojny domowej”, obawiają się „rozkładu publicznego porządku” i nie wykluczają stosowania broni palnej.
Jako konkretne działania wymienia się improwizowane zamachy bombowe, ataki przy użyciu noży i podpalenia.
„Twierdza Europa“ – skrajna prawica łączy siły
„Zagrożenie największe od 1945 r.”
– Skrajnie prawicowe struktury są dziś takim zagrożeniem dla naszej demokracji jak nigdy dotąd od roku 1945 – powiedział polityk Zielonych Konstantin von Notz, będący członkiem parlamentarnego gremium kontrolnego Bundestagu w rozmowie z „Welt tam Sonntag”. Twierdzi on, że ich powiązania sięgają aż do rządów europejskich krajów sąsiedzkich, parlamentów krajowych, niemieckiego Bundestagu, policji i Bundeswehry.
afp/ma