Guido Westerwelle poślubił Michaela Mronza
18 września 2010W Urzędzie Stanu Cywilnego w bońskiej dzielnicy Poppelsdorf obecni byli tylko krewni i najbliźsi przyjaciele. Ślubu udzielał nadburmistrz Jürgen Nimptsch. Kilka tygodni temu, osobiście poprosił o to szefa niemieckiej dyplomacji i jego partnera. Po uroczystości para udała się do Kolonii, gdzie świętowano uroczystość z przyjaciółmi i znajomymi w jednej z tradycyjnych kolońskich knajpek .
Wyjątkowo dobry humor
Guido Westerwell był jeszcze w piątek rano w Berlinie i starał się łagodzić dysonanse wokół debaty ws polityki prezydenta Francji Sarkozy'iego. Wszyscy zapamiętali wyjątkowo dobry humor ministra. Dopiero w południe Guido Westerwelle udał się do Bonn. Jego najbliźsi współpracownicy zostali poinformowani o uroczystości dopiero kilka godzin wcześniej. O planach wicekanclerza wiedziała Angela merkel. Jeszcze w piątek rano oboje żartowali o czymś bardzo intensywnie w bundestagu na stronie.
Termin ślubu przypadł na piątek, ponieważ był to jedyny dzień wolny szefa niemieckiej dyplomacji. Podróż poślubna odbędzie się w późniejszym terminie, ponieważ Guido Westerwelle uczestniczy w niedzielę w konferencji regionalnego oddziału FDP w Ulm, a po południu ma kolejne spotkanie w Saksonii. W przyszłym tygodniu udaje się do Nowego Jorku na zgromadzenie ogólne ONZ, żeby zastąpić kanclerz Anglę Merkel, która uczestniczy w milenijnym szczycie poświęconym redukcji ubóstwa i utrzymania pokoju na świecie.
Michael Mronz zrezygnował z prawa towarzyszenia Guido Westerwelle w podróżach zagranicznych, ponieważ po podróży do Ameryki Południowej zarzucono mu, że nadużywa osobistą znajomość z szefem dyplomacji dla wyciągania z niej korzyści ekonomicznych.
Guido wweterwell poznał Michaela Mronza w 2003 roku w czasie turnieju hipicznego w Akwizgranie, którego organizowanmiem zajmuje się jego partner. Mronz jest jednym z najwybitniejszych managerów w branży sportowej. Po raz pierwszy Mronz i Westerwellle wystąpili razem publicznie jako para na 50. urodzinych Angeli Merkel. Ich związek jest w Niemczech powszechnie akceptowany.
I my życzymy pomyślności i szczęścia na nowej drodze życia!
express/Bild/dpa/Barbara Coellen
red.odp.:Andrzej Pawlak