Gwiazda opery wspiera separatystów. "Chcę zrobić coś dla sztuki"
9 grudnia 2014Rosyjska gwiazda operowych scen świata Anna Netrebko w Petersburgu miała szczególne wejście. Pozowała do zdjęcia z przywódcą separatystów ze Wschodniej Ukrainy Ołehem Cariowem, trzymając w rękach bukiet róż i flagę Wszechrosji.
Na rzecz sztuki
Cariow, wraz z innymi dowódcami prorosyjskich separatystów jest na liście osób objętych sankcjami UE.
Na konferencji prasowej Netrebko wręczyła mu czek opiewający na milion rubli (ok. 15 tys. euro). Pieniądze te artystka przeznaczyła na operę i balet w Doniecku. Jak zaznaczyła, jej koledzy z miasta, gdzie bezustannie toczą się walki, muszą chodzić na próby pod ostrzałem.
- Chcę zrobić coś dla wsparcia sztuki tam, gdzie jest to szczególnie potrzebne - zaznaczyła 43-letnia artystka. Cariow obiecał, że przekaże pieniądze we właściwe ręce. Według szacunków ONZ w trakcie walk na Ukrainie zginęło jak dotąd od kwietnia br. co najmniej 4300 osób.
Oburzenie w ukraińskich mediach
Datek słynnej artystki i pozowanie z flagą separatystów wywołało oburzenie, manifestujące się w mass mediach.
"Słynna artystka nie powiedziała ani słowa o tym, że cierpienie muzyków i opery w Doniecku jest wynikiem akcji separatystów", skomentował portal obozrewatiel.com z Kijowa.
Zachód zarzuca Rosji, że wspiera separatystów personalnie i przez dostawy broni.
Pochodząca z Krasnodaru Anna Netrebko, posiadającą oprócz obywatelstwa Federacji Rosyjskiej także obywatelstwo austriackie, już niejednokrotnie demonstrowała swoje poparcie dla prezydenta Rosji Putina i jego polityki. "Nie ma wobec niego żadnej alternatywy", podkreślała swego czasu. Wraz z 500 innymi rosyjskimi artystami, naukowcami i sportowcami, przed wyborami prezydenckimi w 2012 r. opowiadała się za powrotem Putina na Kreml, podobnie jak dyrygent Walerij Gergijew, który od 2015 będzie kierował Monachijskimi Filharmonikami.
Artyści a polityka
Akcja przekazania pieniężnego daru separatystom może stać się dla Anny Netrebko problemem w jej karierze artystycznej. Jak zaznacza "Spiegel", w takiej sytuacji nasuwa się pytanie, kiedy dla zagranicznych partnerów sopranistki zostanie przeciągnięta struna. Najsłynniejsze teatry operowe świata, angażujące rosyjską artystkę są w krajach, które mają jednoznaczną, negującą postawę wobec działań prorosysjkich separatystów na wschodzie Ukrainy, w większości są to sceny operowe w Stanach Zjednoczonych i Niemczech.
"Wkrótce nadejdzie dzień, kiedy trzeba będzie podjąć debatę, czy świat kultury ma w dalszym ciągu zamykać oczy i uszy na poczynania jednej z najbardziej prominentnych artystek świata", podkreśla "Spiegel".
Dyskusje w Niemczech wywołał także kontrakt z dyrygentem Gergijewem w Monachium. Nie wszyscy przyklaskują temu posunięciu: festiwal muzyczny nad Saarą, zapraszając Monachijskich Filharmoników na koncerty w 2015 roku, chciałby, aby orkiestra przyjechała z innym dyrygentem.
dpa / Małgorzata Matzke