„Stuttgarter Zeitung”:
Kluczowymi postaciami w procesie integracji muzułmanów są imamowie. Ich kształcenie otwiera listę tematów Konferencji Islamu, także podczas aktualnych obrad. Inaczej niż to jest w Austrii, w Niemczech nie jest prawnie uregulowane, kto i w jakich warunkach ma prawo wygłaszać kazania. W wielu miejscach są to ludzie, którzy na pewno nie należą (nie chcą należeć) do Niemiec; to tak zwani imamowie z importu. To się musi zmienić. Kto chce zostać imamem, by nauczać swojej religii muzułmanów w Niemczech, powinien zdobyć wykształcenie porównywalne z wykształceniem księży na uniwersytetach.
„Westfaelische Nachrichten”:
Religijna organizacja DITIB (Turecko-Islamska Unia Instytucji Religijnych – red.) z namaszczenia państwa Erdogana przysyła imamów do niezliczonych meczetów w Niemczech. Ci, którzy przyjeżdżają, zdecydowanie za często nie władają językiem niemieckim i nie znają ani tutejszej kultury, ani zwyczajów. To najlepsze przesłanki, by zamknąć się w swoim konserwatyzmie. W 21. wieku to bzdura – i zaprzeczenie wszelkiej idei integracji.
„Nuernberger Nachrichten”:
Teraz Konferencja Islamu – znowu – chce wesprzeć koncepcję socjalizowania imamów i uczenia ich niemieckiego. Jeśli się to powiedzie, byłby to olbrzymi postęp. Jednak rozpoczęty na początku roku program kształcenia pod auspicjami organizacji DITIB musi się dopiero sprawdzić. Przede wszystkim powinien się odseparować od tureckiej ambasady i konsulatów.
„Pforzheimer Zeitung”:
Faktem jest, że fanatyczni islamiści w imię islamu mordują. Faktem jest jednak i to, że pomiędzy islamizmem a islamem jest szara strefa. Wszędzie tam, gdzie kobiety i dziewczyny określane są jako dziwki, chrześcijanie jako niewierni, homoseksualiści jako szumowina i Żydzi jako wrogowie. I tam, gdzie pokazywanie karykatur Mahometa prowadzi do zabijania. Nie wszyscy sprawcy uczą się takich rzeczy w Państwie Islamskim. Takie rzeczy można usłyszeć także podczas kazań w meczetach w Niemczech, na szkolnych dziedzińcach i w szisza barach. Wsparcie tolerancji i brak tolerancji dla nietolerancyjnych – to musi być przesłanie na dziś.