Ile jest wart były polityk?
26 czerwca 2013Za „małe pieniądze” można na przykład „dostać” takich prelegentów jak byłego ministra finansów Hansa Eichela (SPD), byłego ministra pracy Norberta Blüma (CDU), czy byłego premiera Saksonii Kurta Biedenkopfa (CDU) - pisze wychodząca w Düsseldorfie gazeta ekonomiczna "Handelsblatt". Jak się okazuje, najmniej trzeba zapłacić za byłego premiera Bawarii Güntera Becksteina (CSU), bo zaledwie 5000 euro.
Klasa biznes
Gdyby przydzielić mówców do określonych klas, to w klasie „biznes” znalazłby się były prezydent Niemiec Roman Herzog (CDU). Ten polityk wygłosi referat za 20 tysięcy euro. Trochę droższy jest były szef dyplomacji Hans-Dietrich Genscher, którego można zamówić za 24 tysiące, byłego prezydenta Niemiec Richarda von Weizsäckera (CDU) za 25 tysięcy euro a eksministra spraw zagranicznych Joschkę Fischera (Zieloni) za 29 tysięcy euro. Do tej klasy można by też zaszeregować obecnego kandydata SPD na kanclerza Niemiec Peera Steinbrücka, który otrzymał w Stadtwerke w Bochum honorarium w wysokości 25 tysięcy euro.
Byli politycy niemieccy i europejscy
W jeszcze wyższej klasie znaleźli się według gazety "Handelsblatt" byli politycy niemieccy i europejscy. Na przykład były prezydent Francji Nicolas Sarkozy za jedną prelekcję wystawia rachunek w wysokości 250 tysięcy euro, były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair w wysokości 200 tysięcy euro a były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder (SPD) w wysokości 75 tysięcy euro.
Najdroższy były prezydent USA
Klasą samą dla siebie jest były prezydent USA Bill Clinton. Jako prezydent zarabiał rocznie 320.000 dolarów, natomiast za godzinne wystąpienie każe sobie płacić do 500 tysięcy dolarów.
Handelsblatt, DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke