1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ile kosztuje usługa płatnego mordercy?

Malgorzata Matzke31 stycznia 2014

Brytyjscy naukowcy zbadali na podstawie materiałów prasowych i sądowych, ile kosztuje wynajęcie płatnego mordercy. Ustalili cennik i typologię zleceniobiorców.

https://p.dw.com/p/1B09X
Symbolbild Handfeuerwaffen Deutschland
Brytyjscy naukowcy rozwiali mity o płatnych mordercachZdjęcie: picture-alliance/dpa

Naukowcy z uniwersytetu w Birmingham zbadali, za jakie sumy można wynająć płatnego mordercę. W tym celu przeanalizowali przypadki z lat 1974-2013, a wyniki swych badań opublikowali w lutowym wydaniu "Howard Journal of Criminal Justice".

Rozbieżność cen jest dość duża: od 200 funtów (242 euro) do stu tysięcy funtów (121 200 euro), co daje przeciętną sumę 15 180 funtów (18 460 euro).

Męska domena

Za podstawę analizy posłużyły im artykuły prasowe, protokoły rozpraw sądowych i wywiady z byłymi przestępcami.

Zespół naukowców kierowany przez Davida Wilsona zbadał 27 morderstw na zlecenie w Zjednoczonym Królestwie, większość z nich została dokonana przy pomocy broni palnej. Zaangażowanych było w nie 36 "kilerów", w tym jedna kobieta.

Już jesienią 2013 r. podobna analiza Sama Camerona z uniwersytetu w Bradford wywołała sensację. Stwierdzono w niej, że przeciętne honorarium dla płatnego mordercy wynosi ok. 12 tys. euro.

Cały przekrój typów

- Płatni mordercy to postacie dobrze znane z literatury, filmów i gier komputerowych - wyjaśnia Wilson. Lecz rzeczywistość wygląda zgoła inaczej. „Kilerzy” nie skaczą po dachach wieżowców z najnowszą bronią snajperską. Większość ofiar zabijanych na zlecenie ginie na ulicy czy gdzieś na przedmieściach, w trakcie zakupów albo spaceru z psem.

Naukowcy stworzyli także typologię płatnych morderców: od nowicjusza zabijającego pierwszy raz, przez amatora, który zazwyczaj nie ma przestępczej przeszłości, a do przyjęcia zlecenia zmuszają go tarapaty finansowe, aż do czeladnika, który ma co prawda kryminalną przeszłość, ale po raz pierwszy będzie robił "mokrą robotę", aż po mistrza, który często wywodzi się z kręgów wojskowych i którego jest trudno schwytać.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Elżbieta Stasik