Jak wielka jest groźba terroru po aresztowaniach w Berlinie?
15 grudnia 2023Po upływie ponad dwóch miesięcy od terrorystycznego ataku Hamasu na Izraelu w Niemczech i Holandii byli aresztowani czterej mężczyźni podejrzani o przynależność do tej radykalnej palestyńskiej organizacji islamistycznej. Izrael, Niemcy, Unia Europejska, USA i niektóre państwa arabskie uznają Hamas za organizację terrorystyczną.
Pochodzących z Libanu, Egiptu i Holandii aresztowanych śledczy podejrzewają o planowanie ataków na instytucje żydowskie w Europie. Zarzucają im też przynależność do zagranicznej organizacji terrorystycznej.
Współpraca z holenderskimi organami bezpieczeństwa
Aresztowań Abdelhamida Al A., Mohameda B. i Ibrahima El-R. dokonali funkcjonariusze Federalnego Urzędu Policji Kryminalnej (BKA) w Berlinie. Nazih R. był aresztowany przez holenderską policję w Rotterdamie na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, zgodnie z oświadczeniem Federalnego Prokuratora Generalnego (GBA).
Abdelhamid Al A. miał na zlecenie Hamasu najpóźniej od wiosny 2023 roku zajmować się lokalizowaniem założonego przez tę organizację i ukrytego pod ziemią składu broni. W poszukiwaniu tej broni kilkakrotnie wyjeżdżał w październiku wraz z Mohamedem B. i Nazihem R. z Berlina. Miał ich w tym wspierać Ibrahim El-R. Zdaniem śledczych celem było sprowadzenie broni do Berlina i przygotowanie do użycia w ewentualnych atakach na żydowskie instytucje w Europie.
BdV będzie musiał chyba zmienić postrzeganie Hamasu
Jeśli zarzuty okażą się prawdziwe, będzie to oznaczać nową jakość zagrożenia terrorystycznego. Przez długi czas Urząd Ochrony Konstytucji zakładał mianowicie, że Niemcy są dla Hamasu tylko miejscem schronienia, azylu. Do tej pory raporty agencji mówiły jedynie o działaniach propagandowych i zbieraniu datków. Z tego powodu w 2002 i 2005 roku zostały zdelegalizowane dwie organizacje zbliżone do Hamasu.
W reakcji na akty terrorystyczne Hamasu z 7 października w Izraelu niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser wydała zakaz działalności tej radykalnej palestyńskiej organizacji islamistycznej w Niemczech. Niedawne aresztowanie czterech mężczyzn podejrzanych o członkostwo w Hamasie uważa za potwierdzenie słuszności swej decyzji.
„Mamy na celowniku islamistów”
„Mamy na celowniku islamistów. Ochrona Żydów jest naszym najwyższym priorytetem. Używamy wszystkich konstytucyjnych środków przeciwko tym, którzy zagrażają życiu Żydów i istnieniu państwa Izrael”, można przeczytać w jej pierwszym oświadczeniu. W podobny sposób wyraził się niemiecki minister sprawiedliwości Marco Buschmann.
Uderzenie przeciwko czterem mężczyznom podejrzanym o terroryzm wpisuje się w analizę zagrożenia przedstawioną pod koniec listopada przez prezesa BdV Thomasa Haldenwanga: – Jesteśmy dziś konfrontowani ze skomplikowaną i napiętą sytuacją zagrożeń wywołanych przebiegającymi równolegle do siebie kryzysami i na dodatek jeszcze zaostrzonych barbarzyńskimi zbrodniami Hamasu.
Federalny Urząd Ochrony Konstytucji to niemiecka krajowa służba wywiadowcza, która przede wszystkim gromadzi i analizuje informacje na temat ludzi zagrażających wolnemu i demokratycznemu porządkowi Republiki Federalnej Niemiec. BdV obserwuje bardzo różne środowiska, a także bada ewentualne punkty styczne między grupami, które nie mają ze sobą nic lub niewiele wspólnego: – Antysemityzm i wrogość wobec Izraela to elementy jednoczące islamistów, niemieckich i tureckich ekstremistów lewicowych i prawicowych oraz zwolenników ekstremistycznych organizacji palestyńskich – mówi Thomas Haldenwang, podsumowując ustalenia swoich ekspertów.
BdV obawia się, że cechujące te podmioty podobne postrzeganie Izraela jako wroga mogłoby doprowadzić do odnowienia starych, jak i powstania nowych powiązań między niektórymi z nich, co może w przyszłości prowadzić niekiedy do zacieśnienia wzajemnej współpracy. Dlatego też od początku wojny na Bliskim Wschodzie Niemcy bardziej zdecydowanie niż przedtem podchodzą do nagonki antyizraelskiej i antysemickiej, między innymi poprzez zakazy tego rodzaju działań i delegalizację prowadzących je organizacji. Oprócz Hamasu dotyczy to również palestyńskiej sieci Samidoun.
Fejki jako przyspieszacze ognia
Według tej analizy zalew obrazów w mediach społecznościowych, łączonych niejednokrotnie z fejkami, czyli fałszywymi wiadomościami, przyczynia się do rozbudzania emocji i może być czynnikiem wywołującym radykalizację ich odbiorców. Sytuację zaostrzają zagraniczni gracze państwowi, którzy starają się wykorzystywać lub wzmacniać te nastroje. Ustalenia BdV w tym zakresie pokrywają się z ocenami Federalnego Urzędu Policji Kryminalnej (BKA).
Haldenwang ostrzega przed możliwością eskalacji: – Już od dłuższego czasu obserwujemy deklarowaną przez islamistów chęć przeprowadzenia ataków na Zachodzie. Wielokrotnie podkreślałem, że islamistyczny atak w Niemczech może zdarzyć się każdego dnia – przypomina szef BdV. Aresztowania czterech mężczyzn podejrzanych o przynależność do Hamasu wydają się potwierdzać jego obawy.
BdV ostrzega przed radykalizacją
Tymczasem w wyniku wojny na Bliskim Wschodzie pojawia się nowa jakość, a mianowicie wezwania do ataków dochodzące ze środowiska dżihadystów, które trafiają na podatny grunt wśród wysoce rozemocjonowanych ludzi zainspirowanych rozwojem wydarzeń. – Może to prowadzić do radykalizacji sprawców działających w pojedynkę i atakujących „miękkie cele” prostymi środkami. Zagrożenie jest realne i większe niż od wielu lat – podkreśla Thomas Haldenwang.
Jak dotąd w Niemczech dochodziło jedynie do manifestacji solidarności z Palestyńczykami, choć po części nie pozbawionych przemocy, oraz do głoszenia haseł antyizraelskich. BdV zaobserwował również narastanie antysemityzmu w mediach społecznościowych. Według tego urzędu muzułmanie i Palestyńczycy są tam przedstawiani przede wszystkim jako ofiary Zachodu.
Nienawistne przesłania na propalestyńskich demonstracjach
Jednocześnie BdV podkreśla, że większość uczestników propalestyńskich demonstracji to nie ekstremiści. Brak odpowiedzi na padające podczas nich nienawistne przesłania prowadzi jednak niekiedy do narastania emocji, do radykalizacji i eskalacji tych zgromadzeń.
Organy bezpieczeństwa zajmują się wszystkimi czynnikami radykalizacji i możliwymi scenariuszami rozwoju, mówi Thomas Haldenwang. – Pracujemy na najwyższych obrotach, żeby udaremnić potencjalne działania zagrażające bezpieczeństwu Żydów, izraelskich instytucji i ważnych wydarzeń – zapewnia prezes Urzędu Ochrony Konstytucji.
Artykuł ukazał się uprzednio na stronie Redakcji Niemieckiej DW