Dostawy szczepionek. Ważą się losy Sputnika V i AstraZeneki
9 maja 2021Akcja szczepień w krajach unijnych rozwija się na dobre. Opóźnienia w dostawie szczepionek jednak spowodowały problemy dotyczące umów z producentami preparatów Sputnik V oraz AstraZeneca.
Sputnik na razie w powietrzu
Niemiecko-rosyjskie rozmowy w sprawie szczepionki Sputnik V stanęły pod znakiem zapytania. Informuje o tym dziennik „Bild”, powołując się na osoby z kręgów negocjujących z Rosją nabycie tego preparatu. „Piętrzące się trudności” w dojściu do porozumienia sprawiają, że plan utknął w martwym punkcie. Rosja mogłaby, o ile w ogóle, dostarczyć tę szczepionkę o wiele później niż tego wcześniej oczekiwano. Poza tym, jak pisze „Bild”, ma duże problemy z wymaganiami, od których zależy dopuszczenie preparatu do stosowania w krajach UE.
Od przedstawicieli niemieckich resortów zdrowia, gospodarki i finansów, którzy prowadzą rozmowy ze stroną rosyjską, ma pochodzić wiadomość, że Rosja najprawdopodobniej nie dostarczy Sputnika V ani w czerwcu, ani w lipcu. Powodem opóźnień są kłopoty z surowcami koniecznymi do produkcji szczepionki. Poza tym, nawet gdyby Rosja dostarczyła ją latem do Niemiec, musiałoby to nastąpić kosztem wcześniej przewidzianych dostaw tej szczepionki do Indii.
Stanowisko niemieckiego rządu w tej sprawie, o czym także pisze „Bild”, jest jednoznaczne: „w obliczu obecnej sytuacji w Indiach, dostawy szczepionki w czerwcu są nie do pomyślenia”. W późniejszym czasie, ze względu na stale rosnące dostawy szczepionek innych producentów, Niemcy już nie będą potrzebowały Sputnika V.
UE nie przedłuży umowy z firmą AstraZeneca
Tymczasem, Komisja Europejska nie chce przedłużyć ponad czerwiec umowy z brytyjsko-szwedzkim koncernem farmaceutycznym AstraZeneca, o czym poinformował komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton. Powodem nie są możliwe negatywne skutki uboczne samej szczepionki, ale spór prawny wokół opóźnień w jej dostawach.
AstraZeneca wielokrotnie ograniczała dostawy szczepionki do państw UE, podczas gdy do Wielkiej Brytanii preparat docierał bez większych przeszkód. Strona unijna widzi w tym naruszenie warunków umowy i pozwała producenta do sądu. AstraZeneca uważa tę skargę za bezpodstawną i wskazuje na zapis w umowie, mówiący o tym, że dostawca jest zobowiązany do podjęcia „wszelkich rozsądnych wysiłków”, aby móc się z niej wywiązać. Zdaniem firmy tak też się stało, ale KE widzi to inaczej. Pierwsza rozprawa przed sądem przewidziana jest na koniec maja.
Korzystna i problematyczna
Cena jednej dawki szczepionki firmy AstraZeneca wynosi około 3,40 euro i jest wyraźnie niższa od ceny szczepionek produkowanych przez firmy BioNTech/Pfizer oraz Moderna. Poza tym szczepionkę tę można łatwo przewozić i magazynować. Dzięki temu nadaje się zwłaszcza do stosowania w krajach rozwijających się i w gabinetach lekarskich.
Pomimo tych niewątpliwych zalet, do których należy także wysoka skuteczność szczepionki, zaufanie do niej podważyły przypadki wystąpienia zakrzepicy u osób, którym ją podano. W rezultacie wiele państw zaleciło podawanie jej tylko osobom, które ukończyły 60 lat albo całkowicie zrezygnowało z jej stosowania. W Niemczech powikłania po podaniu tej szczepionki wystąpiły do 30 kwietnia u 67 osób, z których 14 zmarło.
(RTR, DPA/jak)
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>