Katar kupuje kibiców? Sprawdziliśmy
25 listopada 2022Katar był za to krytykowany jeszcze przed mundialem. Zarzut: kupuje przychylność kibiców, płacąc im za dobrą atmosferę i pozytywne posty w mediach społecznościowych. O co chodzi? Sprawdzamy.
Podejrzenie: „Katar kupuje kibiców na mundial!”
Tak brzmiał nagłówek w niemieckim tabloidzie „Bild”. Dziennik informował o zagranicznych kibicach, których Katar zaprosił na „darmową wycieczkę na piłkarskie mistrzostwa świata”.
Podobnie donosiły inne światowe media. Holenderski nadawca NOS jako pierwszy poinformował, że fani otrzymali loty i hotele w zamian za zasięg w mediach społecznościowych.
DW sprawdza: zgadza się
Katar zaprosił na Mistrzostwa Świata wybranych zagranicznych kibiców piłki nożnej i opłacił im przeloty, hotele i zakwaterowanie. Komitet, który odpowiada za organizację mistrzostw (Supreme Committee), potwierdził to w odpowiedzi na pytania DW. Program „Fan Leader Network” skierowany jest do „zapalonych fanów piłki nożnej”, którzy mają „dzielić się ważnymi informacjami o mundialu ze swoimi znajomymi”.
Według informacji z serwisu organizatora theleader.com na całym świecie ma być do 1600 takich kibiców. Komitet zaprzecza zarzutom, że kibice otrzymują wynagrodzenie w zamian za „skoordynowaną promocję na mistrzostwa świata”. „Ten zarzut jest całkowicie błędny” – napisano w odpowiedzi.
Ale faktem jest, że katarski Komitet dokładnie tego oczekuje od kibiców w kontrakcie reklamowym. „Kodeks postępowania”, dostępny dla DW, został po raz pierwszy opublikowany przez NOS. Napisano w nim, że kibice zgodnie z umową zobowiązują się „wspierać” Mistrzostwa Świata w Katarze „polubiając i udostępniając” posty w mediach społecznościowych, używając hasztagu #IAMAFAN i oznaczając kanał Roadto2022.
Katar zwraca również uwagę uczestniczącym fanom, że ich posty będą „monitorowane”. Może wymagać od fanów usuwania postów, które naruszają „Kodeks postępowania”. A „oczernianie mundialu lub Kataru” jest „oczywiście niestosowne”.
Te żądania wobec kibiców są bezpośrednio związane z korzyściami finansowymi, tj. darmowymi przelotami, hotelami i biletami na mecze oraz kieszonkowym, ponieważ te są ustalone w umowie. Można je więc zdecydowanie postrzegać jako wynagrodzenie za promocję mistrzostw świata w mediach społecznościowych. A organizatorzy mundialu piszą na własnej stronie internetowej: „Sieć Liderów Kibiców odgrywa kluczową rolę w promocji Mistrzostw Świata FIFA 2022 w Katarze”.
Kibice potwierdzili w rozmowie z DW ofertę Kataru. – Oferta obejmowała bilet lotniczy, hotel i bilet na mecz otwarcia. Ale trzeba było zostać tam przez całą pierwszą fazę. Chodziło też o to, by korzystać z oferty kulturalnej i sportowej – mówi Joseph Delage, kibic z Francji.
Delage odrzucił ofertę; uważa, że program ma na celu kupowanie kibiców Kataru pozytywnie nastawionych do gospodarzy.
Propozycję przyjął natomiast Lee Kormish z Kanady. Mówi, że nie dostał od władz Kataru „Kodeksu postępowania”, ale potwierdził DW, że oprócz przelotów, hotelu i bezpłatnego biletu na mecz otwarcia otrzymuje „dzienną dietę”. Na swoim blogu wideo opowiada o rzekomo wciąż pozytywnych doświadczeniach w Katarze.
Podejrzenie: fałszywi kibice maszerują przez Dohę
Od połowy listopada w siedzi krążą filmy z „marszami kibiców” przez Dohę. Można zobaczyć kibiców z wielu krajów uczestniczących w mundialu. Jednak wielu internautów wątpi w ich autentyczność.
„Katar kupił fałszywych fanów, bo nikt nie chce tam jechać” – pisze jeden z użytkowników, a kolejny się zgadza: „OK, kupili 'fanów'”.
DW sprawdza: niepotwierdzone
Nie znaleźliśmy dowodów na to, że ludzie występujący w filmach otrzymywali pieniądze za udział w „marszach kibiców”. Owszem, tysiące kibiców przeszły przez Dohę 11 listopada, mijając m. in. pałac królewski. Według naszych informacji większość z nich to gastarbeiterzy, a wielu pochodzi z Indii. Jak Rashiq, który, ubrany w koszulkę reprezentacji Anglii, powiedział agencji AFP: – Jestem z Indii. Pracuję w Katarze od dziewięciu lat. Uwielbiam angielską piłkę, dlatego kibicuję Anglii. Wszyscy jesteśmy z Kerali w Indiach.
Z informacji AFP wynika, że marsz kibiców został wcześniej zarejestrowany na policji, a ta go nie zakłócała, inaczej niż w przypadku innych dużych zgromadzeń w Katarze. Wielu uczestników to gastarbeiterzy, co potwierdził agencji organizator. Katar zaoferował im duże zniżki przy zakupie biletów, mogli je kupić po 10 dolarów amerykańskich.
Pytania DW skierowane do organizatorów „marszu kibiców” pozostały bez odpowiedzi.