Klopsztanga
16 kwietnia 2012Nazwa zainaugurowanego polskiego Sezonu Kultury jest wspólnym elementem bardzo uspołecznionych kultur pewnej części Polski i pewnej części Niemiec, czyli Śląska i Nadrenii Północnej - Westfalii, uzasadnia wybór nazwy dla polskiej prezentacji projektów artystycznych i kulturalnych w Nadrenii Północnej - Westfalii Paweł Potorczyn. Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza wskazuje, że trzepak, to także wczesna wersja facebooka i networku. „To nie jest tylko logotyp, ale też pewna idea wymiany, typ komunikacji, pewna metafora. I jeśli coś wywołuje uśmiech na twarzy, to musi zadziałać”, uważa.
Trzepak ożywia wspomnienia z dzieciństwa, o spotkaniach, pierwszym papierosie, pierwszych randkach, o wymianie pierwszych doświadczeń. „My nie chcemy tylko palić i randkować, chociaż w pewnym sensie też -mówi Katarzyna Sokołowska, dyrektor Instytutu Polskiego w Düsseldorfie. Chcemy przede wszystkim doprowadzić do spotkania w jednym miejscu, które powoduje takie pozytywne, kreatywne napięcie.”
Nadrenia jest takim szczególnym miejscem jako dawne centrum przemysłowe, które stało się na mapie Niemiec centrum kreatywności, zamieszkałym od kilku stuleci przez ludność o polskich korzeniach.
W 20 miastach NPW odbędzie się do końca 2012 roku ponad 70 wydarzeń artystycznych i kulturalnych, najwięcej do czerwca, czyli ME w Polsce i na Ukrainie.
Rewanż za niemiecki Sezon Kultury TAM'TAM w PolsceKlopszatanga to „rewanż za to, co Nadrenia podarowała Polsce w ramach niemieckiego Sezonu Kultury w Polsce, którego logiem było Tam'Tam”, powiedziała na inauguracji Sezonu prof. Małgorzata Omilanowska, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Tam'Tam było przyjęte w Polsce „niezwykle entuzjastycznie, z podziwem”, opowiada Paweł Potorczyn. Spektakl Piny Bausch, który „kładzie na kolana”, sztuki wizualne artystów najmłodszego pokolenia, Neo Rauch oraz występ Kolońskiej Orkiestry na festiwalu Beethovenowskim, to tylko kilka niemieckich wydarzeń kulturalnych, które zrobiły furorę w Polsce.
Polska prezentuje w Nadrenii wszytko: literaturą, film, muzykę, wystawy; odbędą się debaty naukowców, animatorów kultury. Każdy na każdym polu szeroko rozumianej kultury znajdzie coś dla siebie, zapewnia prof. Omilanowska. "Program przygotowano dla wszystkich, nie tylko elit kulturalnych, które często mają styczność z polską kulturą", zaznacza.
Niemcy wybrali dla siebie, co najlepsze z Polski Program, który zrealizował na polski Sezon Kulturalny w Nadrenii z partnerami polskimi i niemieckimi Instytut Adama Mickiewicza jest skutkiem wieloletniej polsko-niemieckiej wymiany kulturalnej, zmiany pokoleniowej i jakościowej. „Myśmy zaprosili naszych niemieckich partnerów, przyjaciół i kolegów po fachu, pokazaliśmy im, co w Polsce jest dostępne i powiedzieliśmy: to powiedzcie nam, co nadreńska publiczność polubi. Tutejsi kuratorzy, DJ’si, selekcjonerzy, itd – oni wiedzą najlepiej, co lubi publiczność”, wyjaśnia Paweł Potorczyn. Opowiada, że młodzi Niemcy wpadają już po prostu do Warszawy po zakupy w sensie kulturowym w poszukiwaniu ciekawych kapel, artystów, instalacji wideo. Warszawa i cała Polska są już w dużym obiegu kultury, mówi.
Polska jest dla nas sprawą serca Nadrenia Północna-Westfalia, w której wydarzenia promujące polską kulturą są na porządku dziennym, obiecuje sobie jeszcze większe zacieśnienie relacji polsko-niemieckich. Minister kultury w Nadrenii Północnej - Westfalii, Ute Schäfer kładzie akcent na pogłębienie przyjaźni: Zagłębie Ruhry może się pochwalić szczególnie bliskimi kontaktami osobistymi, rodzinnymi, kulturalnymi i instytucjonalnymi z Polską, mówi.
Ta wymiana jest na bieżąco rozwijana, dzięki czemu powstało wiele wspólnych działań, szczególnie w dziedzinie literatury i teatru. Polska jest dla nas sprawą serca, powiedziała ona, nawiązując do słów prezydenta Joachima Gaucka, na inauguracji polskiego Sezonu kultury w teatrze Schauspielhaus w Kolonii.
Organizatorami polskiego Sezonu Kultury w NPW są oprócz Instytutu Adama Mickiewcza, Ministerstwo Kultury Nadrenii Północnej - Westfalii, plaskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytut Polski w Dusseldorfie oraz Konsulat Generalny w Kolonii.
Barbara Cöllen
red. odp.: Andrzej Paprzyca