1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolejna wpadka niemieckiego MON? Kłopoty z "Pumami"

Iwona-Danuta Metzner19 października 2013

Niewykluczone, że resort obrony RFN wyrzucił w błoto kolejne miliardy euro. Po aferze z dronami „Euro Hawk”, do opinii publicznej znów docierają hiobowe wieści.

https://p.dw.com/p/1A2eU
ARCHIV - Ein Schützenpanzer des Typs Puma (undatiertes, neueres Firmen-Handout). Die weltweit führenden Rüstungskonzerne haben ihre Geschäfte trotz der kriselnden Wirtschaft weiter ausgeweitet, aber weniger deutlich als zuletzt. Stärkstes deutsches Unternehmen ist Rheinmetall. Mit Rüstungsverkäufen im Wert von knapp 2,7 Milliarden Dollar belegte der Autozulieferer und Rüstungskonzern mit Sitz in Düsseldorf Platz 31. Foto: Rheinmetall dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++ Schlagworte Militär, Wirtschaft, Unternehmen, Industrie, Rüstung, Puma, Schützenpanzer, Gelände
Bundeswehra miała dostać kilkaset "Pum". Projekt wstrzymano z powodu wielu usterek technicznychZdjęcie: picture alliance / dpa

Bojowy wóz piechoty „Puma” jest jednym z wielkich prestiżowych projektów Bundeswehry. Armia niemiecka ma otrzymać 350 tych supernowoczesnych bojowych wozów piechoty. Zamówienie opiewa obecnie na kwotę blisko 4,3 mld euro. Jeszcze w 2009 roku resort obrony twierdził, że zamówił 405 „Pum” za 3,1 mld euro. Według ekspertów była to zaniżona kwota, ponieważ do kosztów pojazdów nie wliczono kosztów dodatkowych z tytułu systemów i wyposażenia.

„Puma” ma zastąpić w Bundeswehrze pojazdy „Marder 1”, które Bundeswehra eksploatuje już od ponad 40 lat.

Wiele usterek technicznych

Minister obrony RFN Thomas de Maiziere obwieścił w Berlinie, że „nie ma podstaw, by producent dostarczył Bundeswehrze Pumy”.

To znaczy, że armia niemiecka nie zostanie wyposażona w te pojazdy, ponieważ nie pozwalają na to usterki techniczne. Są problemy z oprogramowaniem i elektroniką, z dokumentacją techniczną, wagą pojazdu i ograniczonym polem widzenia dla kierującego pojazdem.

Bundeswehra już od pewnego czasu krytykuje pierwsze odebrane „Pumy”, że nie spełniają wymogów wojska.

Producenci „Pumy”, koncerny zbrojeniowe Krauss Maffei Wegmann (KMW) i Rheinmetall, mają poinformować o sposobach rozwiązania tych problemów.

Minister de Maiziere nie wie kiedy Bundeswehra dostanie "Pumy”. – Ta sprawa nie jest jeszcze wyjaśniona – powiedział minister.

Kolejna wpadka?

BERLIN, GERMANY - JULY 31: German Defense Minister Thomas de Maiziere arrives to testify at the Bundestag commission hearings over the Euro Hawk defense contract on July 31, 2013 in Berlin, Germany. The German government cancelled the military drone project, which has already consumed EUR 562 million (USD 739 million) due to complications with domestic flight certification. The parliament is expected to interview military and government officials as well as senior executives from Northrop Grumman and European Aeronautic Defence and Space Company N.V. (EADS), producers of the drones, on the matter before reporting its results in September. The affair has put pressure on German Defense Minister Thomas de Maiziere prior to federal elections scheduled for September. (Photo by Sean Gallup/Getty Images)
Thomas de Maiziere na komisji śledczej Bundestagu ws. dronów, 31.07.2013Zdjęcie: Getty Images

Sprawa „Pumy” jest kolejnym ciosem dla ministerstwa obrony. Ostatnio donoszono w mediach o problemach z helikopterami i karabinami automatycznymi G 36.

Czkawką odbija się też ministrowi debata na temat drona Euro Hawk.

Zakup dronów zakończył się fiaskiem, ponieważ nie były wyposażone w system antykolizyjny. Nadto były problemy z dramatycznym wzrostem kosztów oraz otrzymaniem pozwolenia na użycie dronów w europejskiej przestrzeni powietrznej, w efekcie czego powołano komisję śledczą Bundestagu.

De Maiziere przedłożył teraz raport, w którym szkicuje, jakie konsekwencje wyciągnięto z fiaska projektu. Generalny Inspektor Bundeswehry spodziewa się do końca tego roku propozycji odnośnie wykorzystania techniki szpiegowskiej, przewidzianej dla Euro Hawka, w innym sprzęcie latającym z załogą czy bez.

Nowy urząd wojskowy

W pokrewny system AG5 (Allied Ground Surveillance) stosowany przez NATO, Niemcy zainwestowały 480 mln euro. Również w tym przypadku eksperci obawiają się, że będą problemy z pozwoleniem użycia tego sprzętu w europejskiej przestrzeni powietrznej nawet, jeśli Ministerstwo Obrony twierdzi, że nowoczesny typ drona zostanie wyposażony w ten system.

De Maiziere oświadczył, że będzie dalej zabiegać o wprowadzenie jednolitych europejskich kryteriów dopuszczenia dronów.

Tymczasem w Niemczech powstaje nowa instytucja wojskowa „Luftfahrtamt der Bundeswehr”, w której mają się zbiegać wszystkie kompetencje dotyczące wojskowego sprzętu latającego. Urząd ten ma rozpocząć działalność w II kwartale 2014 roku.

tagesschau.de / Iwona D. Metzner

red. odp.: Alexandra Jarecka