1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolejny etap sporu Brukseli z Warszawą w sprawie SN

14 sierpnia 2018

Komisja Europejska wezwała rząd RP do zmiany zapisów ustawy o Sądzie Najwyższym dot. obniżenia wieku emerytalnego sędziów. Warszawa ma na to miesiąc.

https://p.dw.com/p/339vg
Brüssel Europäische Kommission Außenansicht
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/D. Kalker

Chodzi o kontrowersyjny zapis ustawy o SN przewidujący przejście w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia. W wysłanym do Warszawy liście Bruksela wzywa rząd RP do wycofania tej regulacji w terminie do 14 września.

Według naszych informacji w Komisji Europejskiej nikt nie liczy jednak na to, że polski rząd wycofa kontrowersyjne przepisy. Nasz rozmówca wskazuje na 36-stronicową odpowiedź polskiego rządu na poprzednie wezwanie Brukseli w tej sprawie. – Ton, w którym była utrzymana ta odpowiedź wskazuje na to, że Polska nie będzie chciała ustąpić – zaznacza unijny urzędnik. Polski rząd stoi na stanowisku, że reforma krajowego sądownictwa nie ma nic wspólnego z prawem europejskim.

Polski rząd pod pręgierzem

Komisja Europejska krytykuje, że obniżenie wieku emerytalnego dla sędziów Sądu Najwyższego narusza zasadę nieusuwalności sędziów. Odpowiedzialny za sprawy praworządności unijny komisarz Frans Timmermans liczy się z tym, że jeśli Warszawa nie ustąpi, sprawa trafi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w Luksemburgu. Tego typu sprawy o naruszenie unijnych przepisów są w Unii Europejskiej na porządku dziennym. Przypadek Polski jest jednak szczególny, ponieważ łączy się z inną ważną procedurą.

Frans Timmermans
Frans Timmermans: Członkiem UE może być tylko państwo prawaZdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Schuldt

W grudniu Komisja Europejska uruchomiła ją na podstawie artykułu 7 Traktatu Lizbońskiego ponieważ w polskiej reformie sądownictwa dopatrzyła się zagrożenia dla praworządności. To pierwszy przypadek uruchomienia tej procedury. Obecnie znajduje się ona w rękach Rady Europejskiej, a więc przedstawicieli rządów państw członkowskich UE. To oni muszą formalnie stwierdzić „poważne i trwałe” zagrożenie dla praworządności w Polsce. Decyzja taka musi jednak zapaść jednogłośnie. Premier Węgier Viktor Orban zapowiedział już swoje weto. Tym samym niemożliwe jest, by Polskę spotkała najcięższa traktatowa kara – odebranie prawa głosu w Radzie Europejskiej, a więc rodzaj zawieszenia członkostwa.

"Tylko państwo prawa"

Spór o Sąd Najwyższy to tylko fragment większego konfliktu między Komisją Europejską a Polską. Bruksela zarzuca prawicowemu rządowi w Warszawie, że nie respektuje trójpodziału władz. – Członkiem Unii Europejskiej może być tylko państwo prawa – ostrzega eurokomisarz Frans Timmermans.

Bruksela krytykuje także Polskę za ignorowanie wyroku TSUE w sprawie relokacji uchodźców. By wyegzekwować ten ubiegłoroczny wyrok Komisja Europejska ponownie wystąpiła z pozwem do TSUE. Wyrok oczekiwany jest na jesieni. Trybunał może orzec wysoką karę pieniężną, którą Komisja Europejska może odliczyć od unijnych subwencji wypłacanych Warszawie.

Na rozpatrzenie czekają też pytania Sądu Najwyższego do TSUE na temat obniżenia wieku emerytalnego dla sędziów SN. Sędziowie w Luksemburgu zajmą się nimi jednak dopiero po wakacjach.