Putin musi szybko wygrać swoją wojnę z Ukrainą. Nie dlatego, że ma sumienie czy skrupuły. Trumny młodych Rosjan, którzy zginęli, walcząc z bratnim narodem prawosławnym, podważają państwową propagandę wojny obronnej.
Wkrótce rozpocznie się okres Wielkiego Postu, który były KGB-ista chce wykorzystać, by zaprezentować się jako pobożny chrześcijanin ze świecą w ręku. A to zupełnie nie pasuje do zdjęć zmasakrowanych kobiet, dzieci i mężczyzn, zabitych w wyniku ataków armii rosyjskiej w tych dniach.
Ukraińcy nie poddadzą się
Ta wojna nie skończy się szybko. Nawet jeśli trzeba będzie walczyć za pomocą koktajli Mołotowa i gołych rąk, Ukraińcy nie poddadzą się! Naród rosyjski wykazał się wielką zdolnością do cierpienia w czasach sowieckich i odwagą w czasie II wojny światowej. Ale Ukraińcy w żaden sposób nie są gorsi od Rosjan. Mają też przewagę moralną: bronią SWOJEGO kraju, SWOICH rodzin, SWOJEGO życia. Z kolei żołnierze rosyjscy przychodzą jako agresorzy, okupanci, bratobójcy.
Dla Zachodu, który jest tak niezdecydowany, prawdziwe jest następujące stwierdzenie: do tej pory nie było wrogości wobec Rosji. Wręcz przeciwnie: prowadziliśmy wymianę handlową, współpracowaliśmy w dziedzinie polityki, kultury i nauki. Miliony Rosjan przyjeżdżały jako turyści do Hiszpanii, Turcji czy Grecji; do miejsc, w których wakacje spędzają również mieszkańcy Europy Zachodniej. To właśnie dlatego mało kto na Zachodzie potrafił sobie wyobrazić, że Putin popełni taką zbrodnię, a Rosjanie pójdą za tym szaleństwem.
Tak, Putin ma rację: Europejczycy są źle przygotowani. Uznali swój dobrobyt za coś oczywistego. Ale to się zmienia. Ponieważ każdy miłujący wolność i pokój Europejczyk uważa, że ta zbrodnia na Ukraińcach jest atakiem na niego samego. Wszyscy widzą, że Putin kłamie, gdy tylko otworzy usta, że nie przestrzega żadnych traktatów ani zasad międzynarodowych.
Pokój i wolność nie za darmo
Nagle wiele osób w Niemczech zrozumiało wyraźniej niż by chciało, że tylko USA gwarantują im bezpieczeństwo. I są za to wdzięczni. Ale czy można oczekiwać, że matka w Missisipi pozwoli swoim dzieciom bronić bezpieczeństwa Europy, jeśli matka w Berlinie nie jest na to gotowa? Niemcy muszą się teraz obudzić i zrozumieć: Pokój, wolność i nasza demokracja nie są dostępne za darmo.
Chęć przywrócenia sprawności Bundeswehry i wzmocnienia NATO rośnie z każdym zdjęciem płaczących kobiet i dzieci na stacjach kijowskiego metra, szukających ochrony przed rosyjskimi bombami. Europejczycy będą gotowi do poświęceń dla swoich wartości. I przeciwstawią się wypowiedzeniu przez Rosję wojny europejskiemu ładowi pokojowemu.
Putin kłamie
Perspektywy wygrania tej bitwy przez świat cywilizowany są dobre. Putin może próbować przekonać swoich rodaków i świat, że Rosja jest silna. Ale to też jest kłamstwo. Morale Rosjan jest wysokie, gdy wiedzą, że stają w obronie dobra. Będą jednak coraz bardziej odczuwać, mimo prasy kontrolowanej przez państwo, że ich wojna przeciwko bratniemu narodowi ukraińskiemu jest zbrodnią.
Ponadto Rosja jest słaba gospodarczo, ponieważ Putin nie jest w stanie zmodernizować swojego kraju. Obecna klasa polityczna jest jeszcze bardziej skorumpowana niż w czasach Breżniewa. A Putin toleruje w swoim otoczeniu tylko przytakiwaczy, których następnie upokarza przed kamerami.
Same sankcje gospodarcze i znacznie wyższe wydatki na obronę nie wystarczą, aby wygrać konfrontację z dyktatorem. Kryminalna elita Rosji musi zostać odizolowana, a stosunki dyplomatyczne ograniczone do minimum.
Chiny bacznie obserwują
Przede wszystkim jednak Zachód nie może zamykać się na młodych Rosjan. Gospodarki niemiecka i amerykańska rozpaczliwie poszukują setek tysięcy wykwalifikowanych pracowników. Ci, którzy chcą wyemigrować z Rosji, aby wieść normalne życie na Zachodzie w bezpiecznym środowisku, muszą być mile widziani. Bo jedno jest pewne: wojna Rosji z Ukrainą i nowy wyścig zbrojeń z Zachodem będą kosztować dużo pieniędzy. Putin będzie mógł kontynuować swoje rządy tylko wtedy, gdy zamieni Rosję w wielkie więzienie, tak jak Chiny.
Jest to, nawiasem mówiąc, kolejny powód, dla którego miłująca wolność cywilizacja musi wygrać tę konfrontację: Pekin uważnie przygląda się temu, co dzieje się na Ukrainie. Jeśli Putinowi się powiedzie, Chiny zaatakują Tajwan, a w końcu także inne państwa. Wtedy wszędzie na świecie będzie obowiązywało tylko prawo silniejszego. Ludzkość z powrotem popadłaby w barbarzyństwo.
Ale nie musi do tego dojść, jeśli ponownie będziemy gotowi do poświęceń dla naszej wolności.