Koncerty przyszłości
17 września 2009Na początku warto podać kilka informacji na temat niemieckiego krajobrazu muzycznego. To kraj w, w którym działa 90 teatrów operowych, 130 profesjonalnych orkiestr, a muzyki można słuchać w wielu setkach sal koncertowych najróżniejszego typu. To jednak nie zmienia faktu, że zachodzące w dzisiejszym świecie zmiany wpłynęły na życie koncertowego. Kryzys gospodarczy, zmiany demograficzne, kulturowe i społeczne dla muzyki poważnej nie są obojętne. Nowa sytuacja wymaga nowego podejścia – o tym debatowali goście zaproszeni na sympozjum.
Nadzieja w nowej publiczności
"Nie należy zupełnie rezygnować z tradycyjnego układu programów koncertowych, gdzie po uwerturze słucha się koncertu na instrument solo, a potem symfonii – twierdzi Gerald Mertens, prezes Niemieckiego Zrzeszenia Orkiestr – ale nie należy tego traktować jako dogmatu”. Jego zdaniem szansą na przyciągnięcie do sal koncertowych nowej publiczności jest stworzenie szerokiej oferty. Koncertów dla młodzieży szkolnej, dla osób niepełnosprawnych i starszych. Można też zaprosić do udziału w takim przedsięwzięciu młodych artystów stuk wizualnych i tworzyć razem nowe projekty cross-over. „Pozyskanie nowej publiczności daje orkiestrom nieograniczone możliwości rozwoju i perspektywy na przyszłość” – dodaje Gerald Mertens. Kontakt z młodymi, kreatywnymi ludźmi staje się często czynnikiem motywującym do pracy i kreatywności.
Koncert – kanapka
Wciąż problemem jest muzyka współczesna, której nadal za mało w programach koncertów filharmonicznych. Do XIX wieku publiczność słuchała tylko muzyki ich czasów, dziś jest odwrotnie. Dominuje muzyka sprzed ponad wieku, a współczesnej twórczości prawie nie znamy. „Trzeba to zmienić - podkreślali uczestnicy sympozjum – nie wystarczy już popularna metoda układania programu koncertu, jak kanapki, gdzie między dwoma utworami klasycznymi, przemyca się jeden współczesny”. Publiczność do najnowszej twórczości powinni przekonywać sami kompozytorzy. „Pisząc powinni mieć na uwadze publiczność, to, żeby ich muzyka coś ze sobą niosła. To ich zadanie i jednocześnie szansa za przetrwanie w przyszłości”.
Poważne problemy finansowe
W ostatnich latach niemieckie zaplecze muzyczne dotknęły poważne cięcia. Od 1990 roku liczba orkiestr zmniejszyła się o 20% na skutek likwidacji części zespołów lub połączenia z innymi. Wszystkie małe i średnie orkiestry zmagają się z trudnościami finansowymi. W tej chwili tego rodzaju kłopoty nie omijają także największych. Wszyscy uczestnicy sympozjum stwierdzili zgodnie, że system finansowania orkiestr powinien zostać zreformowany. Nie oznacza to jednak tylko domagania się wsparcia z zewnątrz. „Najsensowniejszym rozwiązaniem jest włączenie muzyków w proces zarządzania - twierdzi Albert Schmidt, dyrektor generalny Niemieckiej Filharmonii w Bremie – powinni współdecydować o losie orkiestry, Należy stworzyć takie przepisy, w ramach których sami muzycy mogliby przejąć część obowiązków związanych z prowadzeniem zespołu i ponoszeniem za to odpowiedzialności”. '
Sala koncertowa przyszłości?
W jakim wnętrzu powinny się odbywać koncerty? Jakie wymagania musi spełniać i jaką rolę powinna pełnić wymarzona sala koncertowa przyszłości? To pytanie wzbudziło spore kontrowersje podczas sympozjum. Punktem wyjścia był pomysł zbudowania w Bonn nowej sali koncertowej, gdzie mogłyby się odbywać koncerty Festiwalu Beethovenowskiego. Idea ma zwolenników i przeciwników. Zdaniem Folkera Ude, prezesa i dyrektora artystycznego Berlińskiego Konzerthausu budowanie nowej sali nie ma sensu, bo istniejąca Beethovenhalle dobrze spełnia swoje zadanie. „Nowy obiekt powinien być bardziej funkcjonalny i przystosowany do różnych zadań. Powinien w tym samym stopniu służyć artystom, co publiczności.’” – mówili krytycy projektu nowej sali koncertowej. Wskazywali też na konieczność zaplanowania w nowej przestrzeni mniejszych sal, gdzie mogłyby się odbywać kameralne koncerty. Zwolennicy projektu mogli się poczuć dotknięci, ale padło wiele ważnych argumentów. Może dzięki nim w Bonn powstanie w przyszłości koncertowa przestrzeń marzeń?
Klaus Gehrke/Agata Kwiecińska
red. odp. Andrzej Krause